Anglicy przed meczem z Polską mają swoje problemy

Nastroje oklapły, kibice są rozczarowani, o awans na mundial będzie ciężko. Po remisie z Ukrainą angielscy dziennikarze biją na alarm

Publikacja: 15.09.2012 01:01

Roy Hodgson

Roy Hodgson

Foto: AFP

Anglicy przed kolejną serią meczów eliminacyjnych mają swoje kłopoty. Już 16 października czeka ich spotkanie wyjazdowe z Polską, a oni (według własnej opinii) grają fatalnie i czekają na powrót do zdrowia swoich gwiazd.

Miało być inaczej: lekko, łatwo i przyjemnie. Brazylio, przybywaj! Za dwa lata zamiast w betonowym Doniecku będziemy pić i bawić się na plażach od Fortalezy, przez Rio de Janeiro, aż po Sao Paulo.

Kto mógłby zagrodzić drogę na mundial? Polska? Wolne żarty - wygrali z nami raz, czterdzieści lat temu i ciągle to wspominają. Na Euro 2012 ponieśli porażkę, bo nie wyszli z łatwej grupy.

Czarnogóra? Ma dobrych piłkarzy, ale to ciągle jest europejski Kopciuszek. Ukraina? Pokonaliśmy ich na Euro, w meczu o wszystko i awansowaliśmy do ćwierćfinału ich kosztem. Udało się wtedy, gdy byliśmy rozbici zmianą trenera i zdziesiątkowani kontuzjami, to teraz mamy przed sobą szeroką autostradę.

Na San Marino Anglicy ledwie raczyli spojrzeć, ale nie ma się co dziwić, bo to chyba najsłabsza drużyna na świecie, a na pewno bezkonkurencyjna pod tym względem w Europie.

Początek eliminacji zdawał się potwierdzać diagnozę, że zespół Roya Hodgsona jest zdecydowanym faworytem. Anglicy pokonali 5:0 Mołdawię na wyjeździe i po pierwszej kolejce spotkań byli liderami grupy.

Ale teraz, po remisie 1:1 z Ukrainą na Wembley, prasa bije na alarm. To był bardzo zimny prysznic. Piłkarzy oskarżono niemal o zbrodnię na narodzie. Ludzi, którzy cieszyli się po udanych igrzyskach olimpijskich i paraolimpijskich, w ciągu 90 minut wprawili podobno w przygnębienie.

Nie udało im się przedłużyć listy sukcesów brytyjskiego sportu, zrobić ciągu dalszego karnawału. Zamiast tego dostarczyli rzekomo kibicom samych zmartwień.

Podobno nikt nie zagrał dobrze, począwszy od obrońców, którym brakowało przywództwa Johna Terry'ego. Zawodnik Chelsea doznał kontuzji kostki w meczu z Mołdawią.

W tej sytuacji Rio Ferdinanda, którego Hodgson skreślił, komentatorzy zaczynają wspominać z rozrzewnieniem. „Ferdinand jest wystarczająco dobry, by grać w Manchesterze United, ale w reprezentacji jest tematem tabu", można przeczytać w Guardianie. Wszystko przez jego konflikt z Terry'm.

Jeśli obrońca Chelsea wróci na spotkanie z Polską, kibice odetchną, ale jeśli jego problemy będą się przedłużać, wołanie o Ferdinanda może się stać głośniejsze.

Hodgson zamiast na obrońcę czeka jednak przede wszystkim na powrót Wayne'a Rooneya. Wie, że w meczu z Polską kluczem do zwycięstwa będzie atak, a pod tym względem w spotkaniu z Ukrainą było fatalnie.

Tom Cleverley jest młody i utalentowany, ale jeszcze zawodzą go nerwy. Stojąc trzy metry przed bramką, trafił w rozpaczliwie rzucającego się Andrija Piatowa. Jermaine Defoe był niewiele lepszy: żeby strzelić gola, musiał poddusić wcześniej Andrija Jarmolenkę. Sędzia bramki nie uznał. – To nie był faul, jesteśmy bardzo rozczarowani – powiedział po meczu kapitan Steven Gerrard.

Zawodnik Liverpoolu nie powinien się na ten temat wypowiadać, bo sam ma sporo za uszami. Wróciły jego stare demony z meczów reprezentacji. Zamiast zająć się rozgrywaniem, próbował być wszędzie i naprawiać wszystko.

W efekcie dostał dwie żółte kartki i wyleciał z boiska minutę po tym, jak Frank Lampard doprowadził do wyrównania z rzutu karnego. Lepiej mu się grało podczas Euro 2012, gdy z Lampardem nie musiał się dzielić odpowiedzialnością, ale teraz pomocnik Chelsea jest zdrowy i wrócił do gry.

Selekcjoner czeka na Rooneya, który leczy rozcięte udo. – Im szybciej do nas dołączy, tym będzie dla nas lepiej – powiedział po meczu Hodgson. Tylko, że napastnik Manchesteru United sezon zaczął jako rezerwowy.

O cierpliwość prosi kibiców Lampard. – Ciągle się rozwijamy. Wtorkowy mecz z Ukrainą był tylko przystankiem na drodze do punktu, w którym chcemy się znaleźć – powiedział. Na wszelki wypadek jednak nie zapowiada szybkich zwycięstw w przyszłości.

- To nie będzie łatwa grupa, a Polska i Czarnogóra są drużynami, które mogą narobić sporo problemów – dodał.

Anglicy przed kolejną serią meczów eliminacyjnych mają swoje kłopoty. Już 16 października czeka ich spotkanie wyjazdowe z Polską, a oni (według własnej opinii) grają fatalnie i czekają na powrót do zdrowia swoich gwiazd.

Miało być inaczej: lekko, łatwo i przyjemnie. Brazylio, przybywaj! Za dwa lata zamiast w betonowym Doniecku będziemy pić i bawić się na plażach od Fortalezy, przez Rio de Janeiro, aż po Sao Paulo.

Pozostało 89% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!