– Hat-trick w pierwszym meczu turnieju, w dodatku przeciw takiemu rywalowi, to wspaniałe uczucie – cieszył się po spotkaniu z Portugalią. – Przez ostatnie cztery lata nabrałem doświadczenia, dojrzałem. Nie jestem chłopakiem, który się czegoś obawia.
Pokazał to już na afrykańskim mundialu. Grupowy mecz z Australią – gol. 1/8 finału z Anglią – dwie bramki. Ćwierćfinał z Argentyną – gol. Spotkanie o brąz z Urugwajem – bramka. Do tego trzy asysty, które przesądziły o tym, że dostał Złoty But – nagrodę dla najlepszego strzelca, choć pięć goli zdobyli także David Villa, Diego Forlan i Wesley Sneijder.
Sporo jak na człowieka, który w reprezentacji Niemiec debiutował kilka miesięcy przed mistrzostwami i którego Diego Maradona pomylił z chłopcem do podawania piłek. Wystarczająco, ?by godnie nosić koszulkę ?z numerem 13, z którym wcześniej grali Gerd Mueller i Michael Ballack.
– W zasadzie miałem szczęście, trafiłem z formą – mówił skromnie, mimo że jego wartość – jak obliczyli spece od marketingu – wzrosła po turnieju prawie czterokrotnie. Mało jednak brakowało, by do RPA nie pojechał: podczas górskiej przejażdżki na zgrupowaniu kadry w Austrii spadł z roweru i mocno się poobijał.
Urodził się w 1989 roku w Bawarii (Weilheim), wychował w pobliskim Paehl, wiosce położonej 50 km od Monachium. Tam, gdzie każdy chłopiec marzy o grze w Bayernie. – Pamiętam taki sezon, w którym nasza dziecięca drużyna TSV Paehl strzeliła 165 bramek, a 120 z nich zdobył Thomas – wspomina przyjaciel rodziny Muellerów.