[b]„Rz”: Działacze UEFA zdradzili panu, jakie mają plany wobec ukraińskich miast, czy pan też musi czekać? [/b]
[b] Adam Olkowicz:[/b] Czekam. Ale wiem, jakiej decyzji bym chciał: równego podziału miast między Ukrainę i Polskę. Tak będzie lepiej pod każdym względem. Nasze Euro 2012 było inicjatywą ukraińską. Umówiliśmy się wtedy, że jeśli wygramy, to Ukraińcy będą mieli 16 meczów, w tym finał, a my 15, w tym mecz otwarcia. To jest najlepsza wersja. Bądźmy lojalni, gdy my mieliśmy trudniejsze okresy w naszych przygotowaniach, oni nam niczego nie wytykali.
[b] Podczas posiedzenia tzw. komitetu sterującego w Nyonie 23 listopada nie było żadnych podpowiedzi ze strony UEFA? [/b]
O liczbie miast w ogóle nie rozmawialiśmy. Eksperci UEFA przedstawili raporty na temat postępów w budowie stadionów, rozbudowie lotnisk, na temat bazy hotelowej i transportu wewnątrz miast i poza nimi. Te raporty pokazały, że Ukraina wykorzystała szansę, jaką dostała pół roku temu.
[b]Rozmawiał pan już w Funchal z Hryhorijem Surkisem? [/b]