[b]Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej jak co roku od 1993 organizuje akcję Świąteczna Paczka dla Polaków na Białorusi, Litwie oraz Ukrainie. W najbliższą niedzielę zbieracie w parafiach żywność, a 18 grudnia wyruszacie na wschód. To potrzebna akcja? [/b]
[b]Piotr Dudojć:[/b] Ten wyjazd to dla nas okazja do spotkania się z naszymi rodakami na dawnych Kresach Wschodnich. Zabieramy ze sobą świąteczne paczki żywnościowe i życzenia. Dla tych ludzi ważne jest, że Polska o nich pamięta i że będą mogli porozmawiać w ojczystym języku z kimś, kto zadał sobie trud i odwiedził ich przed świętami.
[b]Rzeczywiście ktoś na was tam czeka? [/b]
Zawsze spotykamy się z gorącym przyjęciem. Ludzie dzieląc się z nami opłatkiem, mają łzy w oczach i chcą, żebyśmy spędzili z nimi jak najwięcej czasu. Trzy lata temu na Ukrainie jedna z osób, które odwiedziliśmy, napisała dla nas wiersz z podziękowaniami. Kiedy wracamy z jednego wyjazdu, myślimy już o tym, co będzie za rok.
[b]Ważniejsze jest samo spotkanie czy zawiezienie paczki? [/b]