Dobrałem rozsądne tempo, to było najważniejsze

Robert Kubica po wyścigu w Melbourne

Aktualizacja: 29.03.2010 09:00 Publikacja: 29.03.2010 00:53

Dobrałem rozsądne tempo, to było najważniejsze

Foto: EPA

[b]RZ: Jak ułożył się wyścig po fantastycznym starcie i pana awansie z dziewiątego miejsca na czwarte?[/b]

[b]Robert Kubica:[/b] Nie było łatwo, musieliśmy zmagać się z dogrzewaniem opon. Kiedy zobaczyliśmy, że Button uzyskuje dobre czasy na slickach, zjechaliśmy od razu na zmianę opon. Nasi mechanicy wykonali fantastyczną robotę i w alei serwisowej wyprzedziłem Massę. Jenson był jednak dużo szybszy, miał już rozgrzane opony. Był bardzo szybki na prostych, a ja nie byłem pewien warunków na pierwszym okrążeniu na slickach. Trudno było zatem bronić się przed Jensonem.

[b]Czy od początku zakładał pan tylko jedną zmianę opon?[/b]

Najpierw myślałem, że będziemy zjeżdżać jeszcze raz. Potem zużycie ogumienia bardzo wzrosło i zapytałem przez radio, czy planujemy jeszcze jeden zjazd. Powiedzieli mi, że jeśli się uda, to nie zjeżdżamy. Zadbałem więc bardziej o opony. Z drugiej strony mocno atakował mnie Hamilton. Szybko mnie dogonił, a potem zdecydował się zjechać. Potem dopadł mnie Felipe, musiałem wciąż dbać o opony, ale także utrzymywać dobrą prędkość i obronić drugie miejsce do mety.

[b]To pański pierwszy ukończony wyścig w Melbourne i od razu podium...[/b]

Niestety, Australia nigdy nie była dla mnie szczęśliwa. Co roku byłem bardzo szybki i w dwóch poprzednich wyścigach mogłem skończyć na podium, ale dwa wypadki przekreśliły te szanse.

[b]Czy jest pan zaskoczony drugą pozycją?[/b]

Przed sezonem, chyba po dwóch testach, zadzwoniłem do mojego przyjaciela i powiedziałem: ”Myślę, że w Australii możliwe będzie podium”. To było dwa miesiące temu. Oczywiście chcieliśmy zdobyć miejsce na podium dzięki naszej szybkości. Wczoraj przekonaliśmy się, że pod tym względem wciąż odstajemy od czołówki, ale w tym dziwnym wyścigu byliśmy w stanie zająć drugie miejsce.

[b]Trudno było obronić się przed Hamiltonem?[/b]

Był o wiele szybszy ode mnie. Wiedziałem jednak, że jeśli nie popełnię błędu, to będzie mu ciężko mnie wyprzedzić. Byłem zaskoczony, kiedy zjechał do boksu. Najpierw pomyślałem, że dostał karę, bo zjazd w tym momencie wydawał mi się dziwny. Dobrze się złożyło, bo mogłem się skupić na oszczędzaniu opon. Jechałem swoim tempem i nie musiałem koncentrować się na patrzeniu w lusterka i blokowaniu go. To znacznie ułatwiło mi wyścig. Felipe szybko mnie dogonił, ale wiedziałem, że samochody z tyłu będą miały jeszcze większe problemy z ogumieniem. Dobrałem zatem takie tempo, które uważałem za rozsądne.

[i]—m.s., [link=http://www.fia.com]www.fia.com[/link][/i]

[b]RZ: Jak ułożył się wyścig po fantastycznym starcie i pana awansie z dziewiątego miejsca na czwarte?[/b]

[b]Robert Kubica:[/b] Nie było łatwo, musieliśmy zmagać się z dogrzewaniem opon. Kiedy zobaczyliśmy, że Button uzyskuje dobre czasy na slickach, zjechaliśmy od razu na zmianę opon. Nasi mechanicy wykonali fantastyczną robotę i w alei serwisowej wyprzedziłem Massę. Jenson był jednak dużo szybszy, miał już rozgrzane opony. Był bardzo szybki na prostych, a ja nie byłem pewien warunków na pierwszym okrążeniu na slickach. Trudno było zatem bronić się przed Jensonem.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!