Reklama

Janusz Palikot jest Lepperem PO

Włodzimierz Karpiński: Szef lubelskiej Platformy, wyraźnie gra na siebie – uważa jego kontrkandydat na to stanowisko

Publikacja: 09.04.2010 03:30

Janusz Palikot jest Lepperem PO

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

[b]Rz: Chce pan być niczym mała rybka zjedzony przez piranię?[/b]

[b]Włodzimierz Karpiński, poseł PO:[/b] Kilka lat temu straciłem polityczne dziewictwo i założyłem na Lubelszczyźnie Platformę. Chciałem, żeby była to partia równych szans dla wszystkich. I w tym kontekście kąśliwe uwagi, że nie można wystartować przeciwko komuś, kto jest wielkim teatromanem polityki, są chybione.

[b]Nie obrażajmy teatru. Chyba raczej showmanem?[/b]

Dobrze, showmanem. Rywalizacja z Januszem Palikotem o szefowanie lubelskiej PO nie wydaje mi się w najmniejszym stopniu zdrożna. Wszyscy parlamentarzyści z mojego regionu, z wyjątkiem jednego, są tego samego zdania.

[b]To jest tylko siedem głosów na zjeździe regionalnym. Chyba mało? [/b]

Reklama
Reklama

Gdy usłyszeliśmy, że 400 delegatów z 500 popiera Palikota, to mocno nas to rozbawiło.

[wyimek]W polityce można ścigać się na koncepcje, ale należy trzymać się prawdy[/wyimek]

[b]Gdzie to pan usłyszał?[/b]

Mówił o tym sam Palikot w licznych wywiadach. Te rachunki nasuwają porównanie do wędkarza, który wraca do domu z pustą siatką, a potem opowiada kolegom w pracy, że „taaakie ryby” złowił. W polityce można, a nawet trzeba, się ścigać na koncepcje, na różne porównania, ale należy trzymać się prawdy.

A prawda jest taka, że posłowie, którzy kontestują przywództwo Palikota, mają za sobą poparcie 100 tys. głosów wyborców.  

[b]Dlaczego kontestują to przywództwo?[/b]

Reklama
Reklama

Uważają, że Palikot, który gra na arenie polityki krajowej, będzie się tam lepiej sprawował niż jako szef regionu.

Dość przewrotna argumentacja. Doskonale pan chyba wie, że polityk jest silny na szczeblu krajowym, gdy ma mocne oparcie w swoim mateczniku?

Ale Palikot oparcia w lubelskich parlamentarzystach nie ma. Niech prezentuje swoje talenty na scenie krajowej, na którą wkroczył przebojem prawie trzy lata temu.

[b]Chyba wcześniej?[/b]

Wibratorem i pistoletem otworzył nowy etap w „scenografii politycznej”. I zaczął się dystansować od niektórych liderów PO, choćby Jana Rokity. Pokazał wtedy, że nie ma żadnych zahamowań. Teraz się okazuje, że zamierza objąć fotel premiera, zostać przewodniczącym partii.

[b]Trochę się pan chyba zagalopował.[/b]

Reklama
Reklama

Zaczyna od stanowiska sekretarza generalnego. Ale jego działań nie akceptuje znakomita większość posłów PO, nie tylko z Lubelszczyzny. Palikota porównałbym do Andrzeja Leppera. 

[b]Palikot niczym Lepper?[/b]

Proszę się zastanowić, na czym polegała popularność Leppera, i na czym dzisiaj polega popularność Palikota. Jeśli chodzi o przesłanie, są to te same fluidy. Prosty język. Pokazywanie, że ci z elit politycznych to są ci źli. A on jest jedynym, który mówi prawdę. I się nie boi. Oczywiście, Palikot używa bardziej wyrafinowanych środków niż Lepper.

[b]Może rzeczywiście Palikot jest jedynym, który ma odwagę mówić prawdę?[/b]

Nie deprecjonowałbym tak 460 posłów i wielu działaczy publicznych, mówiąc o nich, że są zgnuśniali i próżni. I że żyją w zakłamaniu. To byłoby straszne wypaczenie demokracji.

Reklama
Reklama

[b]Kiedyś Palikot atakował prezydenta i PiS, od kilku miesięcy zaczął atakować Grzegorza Schetynę. Wie pan, o co tu chodzi?[/b]

Dzisiaj popularność, rozpoznawalność Palikota jest na jednym z najwyższych poziomów, jeśli chodzi o osoby publiczne. Ataki na opozycję, środki, których używał, temu właśnie służyły.

A teraz nie kryje swoich ambicji politycznych. Chce użyć Platformy do ich realizacji. Wyraźnie gra na siebie. I jako jedyny polityk PO dzieli tę partię na Platformę Schetyny i Platformę Tuska. Czyni to w sposób nieuprawniony. Stąd oburzenie wewnątrz partii.

[b]Ale przez wiele miesięcy Palikot był bardzo poręcznym narzędziem dla partyjnych liderów. Schetyna przysiadał się w ławach sejmowych do Palikota i mówił: Janusz, zrób coś, przyatakuj tego albo tamtego.[/b]

Nie mogę tego potwierdzić. Choć muszę przyznać, że w wielu sytuacjach Palikot w showmański, skrajny sposób wyrażał odczucia nieobce członkom PO. Ale w tym wszystkim się zagalopował. Dlatego mówię, że jest POlepperem.

Reklama
Reklama

[b]Co ma pan lepszego do zaoferowania delegatom niż Palikot? Czym chce pan ich uwieść?[/b]

Tak jak powiedziałem, Palikot używa PO do realizacji własnego planu politycznego, nie interesuje go region, lokalni działacze. Nie mieliśmy do tej pory pod jego przewodnictwem żadnej dyskusji o tym, jak ma wyglądać region, jaka strategia będzie najbardziej efektywna.

[b]Nie dostrzegam jednak, by pan taką dyskusję rozpoczął.[/b]

Od sześciu miesięcy spotykamy się z lokalnymi działaczami. To nas między innymi przekonało, że trzeba zmienić szefa regionu. 

[b]Jakie są właściwe relacje Donalda Tuska i Janusza Palikota? Nie jestem specjalnie krwiożercza, ale na miejscu premiera dawno bym się pozbyła Palikota. Choćby po jego aktywności podczas prawyborów.[/b]

Reklama
Reklama

Premier kiedyś bardzo wyraźnie powiedział, że każdy ma swojego Palikota.

A my na Lubelszczyźnie w sposób szczególny mamy tego Palikota. Każdy ma swoje kłopoty.

[b]Najpierw Schetyna wykorzystywał Palikota do atakowania obcych wojsk, a teraz Palikot stwierdził, że będzie atakował tego, który na te wojska go wysyłał. Nie sądzi pan, że  Palikot wrócił do Schetyny niczym niechciany bumerang?[/b]

Nie wykluczałbym tego. Nie pochwalam jednak takich zachowań. To nie jest Platforma ani Palikota i Schetyny, ani Karpińskiego. 

[b]Palikot sugerował, że do startu przeciwko niemu namówił pana Schetyna. Ale podobno przekonały pana do tego piękne posłanki?[/b]

Takie stawianie sprawy jest dla mnie uwłaczające, ale charakterystyczne dla Palikota. On obdziera nas z godności, bo redukuje nas do roli wykonawców woli innych. Na przykład Schetyny. A to była nasza nieskrępowana decyzja. Każdy mierzy swoją miarką.

[b]Rz: Chce pan być niczym mała rybka zjedzony przez piranię?[/b]

[b]Włodzimierz Karpiński, poseł PO:[/b] Kilka lat temu straciłem polityczne dziewictwo i założyłem na Lubelszczyźnie Platformę. Chciałem, żeby była to partia równych szans dla wszystkich. I w tym kontekście kąśliwe uwagi, że nie można wystartować przeciwko komuś, kto jest wielkim teatromanem polityki, są chybione.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Reklama
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Reklama
Reklama