Od grudnia 2006 roku do czerwca 2007 r. na pasach przez ul. Pileckiego na Ursynowie zginęły dwie osoby (w tym sześcioletni chłopiec). Od lipca, kiedy Zarząd Dróg Miejskich zainstalował tam fluorescencyjne znaki widoczne już z wiaduktu nad Puławską, nikt w tym miejscu nie został potrącony.
Poprawa bezpieczeństwa to nie tylko zasługa znaków. Oprócz nich w tym miejscu pojawiły się: ograniczenie prędkości, płotki dla pieszych i tymczasowa sygnalizacja świetlna.
ZDM uznał, że znaki fluorescencyjne sprawdziły się jako skuteczna metoda na poprawę bezpieczeństwa w stolicy.
– Ustawiamy je tylko w najbardziej niebezpiecznych miejscach – mówi rzeczniczka ZDM Urszula Nelken. – W przeciwnym wypadku mogłyby spowszednieć. A chodzi o to, żeby z daleka uderzały po oczach i zmuszały do natychmiastowego zdjęcia nogi z gazu.
Jaskrawe znaki informacyjne „przejście dla pieszych” czy ostrzegawcze „dzieci” – możemy już zobaczyć przy ponad 50 zebrach w Warszawie. Oto przykłady: