Mieszkańcy Targówka mają jednak problem: jak do niej dojść?Od strony pętli autobusowej Bródno-Podgrodzie przy ul. Chodeckiej na Targówku do kładki prowadzi 400-metrowa błotnista droga między parkingiem a terenem wodociągów. Po obu stronach leżą puste butelki, porzucone zlewy i monitory.

– Czy ta dzielnica ma jakiegoś gospodarza? – denerwuje się Witold Mikołajczuk z Bródna. – Idę do kładki przez wysypisko śmieci. A gdy spadnie deszcz albo śnieg, nie dam rady tam się dostać.

Dlaczego między kładką a pobliską pętlą zabrakło chodnika? Od rzecznika Targówka Rafała Lasoty usłyszeliśmy: – Projekt został uzgodniony z Zarządem Dróg Miejskim łącznie z chodnikami.

Co na to ZDM? – Naszym zadaniem była budowa kładki i uporządkowanie tzw. pasa drogi. Nie możemy budować chodników na osiedlu – mówi szef Wydziału Mostowego w ZDM Andrzej Marecki.

Dojście do pętli na terenie Targówka jest ważne także dla mieszkańców południowych obrzeży Białołęki, którzy robią zakupy w sklepach po drugiej stronie Trasy Toruńskiej. Wcześniej ulica stanowiła dla nich granicę trudną do przebycia.Wieścią o trudnym dojściu do kładki po stronie sąsiadów burmistrz Białołęki Jacek Kaznowski się zdziwił. – Targówek nie chce się z nami integrować? Muszę tam zadzwonić – stwierdził. W końcu urzędnicy na Targówku pękli. – Tak dalej być nie może. Na pewno doprowadzę do kładki wygodny chodnik – obiecał „Rz” burmistrz Targówka Grzegorz Zawistowski.Kładka ma zostać oficjalnie otwarta w ciągu miesiąca, kiedy odbierze ją nadzór budowlany. Już teraz korzystają z niej piesi.