W piątek wieczorem przy pomniku Kopernika na Krakowskim Przedmieściu zebrali się rowerzyści z Warszawskiej Masy Krytycznej, żeby, jak co miesiąc, przejechać rowerami przez miasto. Czekali na Hannę Gronkiewicz-Waltz.
– Zaprosiliśmy panią prezydent, by powiedziała nam, co przez rok zrobiła dla komunikacji rowerowej – tłumaczy Marcin Myszkowski z Warszawskiej Masy Krytycznej. – Niestety, pół godziny przed umówioną godz. 18. dostaliśmy z ratusza telefon. Pani z sekretariatu zarządu poinformowała nas, że pani prezydent nie przyjedzie.
Rowerzyści nie byli jednak specjalnie zawiedzeni. Kilkudziesięciu młodych ludzi wsiadło na rowery i w asyście policji ruszyli w przejazd po mieście.
Rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk twierdzi, że prezydent nie miała w piątek w planach spotkania z miłośnikami bicykli.
– Została zaproszona do jednego z teatrów, ale wizytę musiała odwołać ze względów osobistych – mówi rzecznik.