Reklama

Prezydent pojechała do dentysty zamiast do rowerzystów

Publikacja: 01.12.2007 02:38

W piątek wieczorem przy pomniku Kopernika na Krakowskim Przedmieściu zebrali się rowerzyści z Warszawskiej Masy Krytycznej, żeby, jak co miesiąc, przejechać rowerami przez miasto. Czekali na Hannę Gronkiewicz-Waltz.

– Zaprosiliśmy panią prezydent, by powiedziała nam, co przez rok zrobiła dla komunikacji rowerowej – tłumaczy Marcin Myszkowski z Warszawskiej Masy Krytycznej. – Niestety, pół godziny przed umówioną godz. 18. dostaliśmy z ratusza telefon. Pani z sekretariatu zarządu poinformowała nas, że pani prezydent nie przyjedzie.

Rowerzyści nie byli jednak specjalnie zawiedzeni. Kilkudziesięciu młodych ludzi wsiadło na rowery i w asyście policji ruszyli w przejazd po mieście.

Rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk twierdzi, że prezydent nie miała w piątek w planach spotkania z miłośnikami bicykli.

– Została zaproszona do jednego z teatrów, ale wizytę musiała odwołać ze względów osobistych – mówi rzecznik.

Reklama
Reklama

Dowiedzieliśmy się, że pojechała na odwoływaną już kilkakrotnie wizytę u dentysty.

– Dostaliśmy zapewnienie, że za dwa tygodnie spotka się z nami wiceprezydent Jacek Wojciechowicz – tłumaczy Marcin Myszkowski. – Zaproszenie wysłaliśmy do ratusza dwa tygodnie temu. Może trzeba to było zrobić wcześniej?

W piątek wieczorem przy pomniku Kopernika na Krakowskim Przedmieściu zebrali się rowerzyści z Warszawskiej Masy Krytycznej, żeby, jak co miesiąc, przejechać rowerami przez miasto. Czekali na Hannę Gronkiewicz-Waltz.

– Zaprosiliśmy panią prezydent, by powiedziała nam, co przez rok zrobiła dla komunikacji rowerowej – tłumaczy Marcin Myszkowski z Warszawskiej Masy Krytycznej. – Niestety, pół godziny przed umówioną godz. 18. dostaliśmy z ratusza telefon. Pani z sekretariatu zarządu poinformowała nas, że pani prezydent nie przyjedzie.

Reklama
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Reklama
Reklama