Prężyli muskuły, uginali łokcie i ściskali dłonie

Z uśmiechem na ustach Amerykanin John Brzenk pokonał rywali i po raz kolejny zdobył Puchar Świata w armwrestlingu, czyli siłowaniu się na rękę

Publikacja: 03.12.2007 04:33

Prężyli muskuły, uginali łokcie i ściskali dłonie

Foto: Rzeczpospolita

Zawody odbyły się w piątek i sobotę w warszawskim Hiltonie. Brzenk, wpisany do Księgi rekordów Guinnessa jako najsilniejszy człowiek na świecie, już na samym początku pozostawił przeciwników bez szans na zwycięstwo. Każdy jego pojedynek trwał zaledwie kilkanaście sekund.W finałowej walce, spoglądając z uśmiechem w stronę fotoreporterów, bez trudu pokonał Anreya Pushkara z Ukrainy.

– Starałem się maksymalnie skoncentrować. Myślałem o mojej rodzinie, żonie i dwóch córkach Megan i Kelli. To pomogło mi wygrać – powiedział tuż po walce Brzenk.

43-letni Amerykanin ma polskie korzenie, jego dziadek ze strony ojca był Polakiem.

– Niewykluczone, że to po nim odziedziczyłem siłę – żartował. Warszawę odwiedził już po raz ósmy.

– Bardzo mi się podoba wasze miasto. Szkoda tylko, że kiedy tu jestem, nie mam czasu na zwiedzanie, bo przyjeżdżam na zawody. Chciałbym spędzić tu kiedyś wakacje z rodziną – dodał Brzenk.Zawody rozegrano w siedmiu kategoriach wagowych. Atleci siłowali się na prawą i lewą rękę.

Spore sukcesy odnieśli Polacy. Aż trójka naszych reprezentantów, rywalizujących na lewą rękę, stanęła na podium. W kategoriach do 63 kg i 70 kg srebrne medale wywalczyli Dawid Groch oraz Dawid Bartosiewicz. Brązowy medal zdobyła Beata Stelmaszczuk – panie także siłują się na rękę, ale tylko w jednej kategorii wagowej 60 kg. W niej wygrała Viktoriia Iliushyna z Ukrainy (na rękę lewą), pokonała swoją rodaczkę Olenę Skoryk. Ta zrewanżowała się koleżance za porażkę, wygrywając walkę na rękę prawą.

Zawody cieszyły się dużym zainteresowaniem Warszawiaków. W ciągu dwóch dni zawodów hotelowe kasyno, gdzie odbywały się zmagania, było wypełnione po brzegi. Głównie przez panów.

– To jedyna okazja, żeby na żywo, w jednym miejscu, zobaczyć najlepszych siłaczy na świecie i zdobyć autograf – powiedział Michał Mazur z Warszawy, który na turniej przyjechał z grupą znajomych.

Zawody odbyły się w piątek i sobotę w warszawskim Hiltonie. Brzenk, wpisany do Księgi rekordów Guinnessa jako najsilniejszy człowiek na świecie, już na samym początku pozostawił przeciwników bez szans na zwycięstwo. Każdy jego pojedynek trwał zaledwie kilkanaście sekund.W finałowej walce, spoglądając z uśmiechem w stronę fotoreporterów, bez trudu pokonał Anreya Pushkara z Ukrainy.

– Starałem się maksymalnie skoncentrować. Myślałem o mojej rodzinie, żonie i dwóch córkach Megan i Kelli. To pomogło mi wygrać – powiedział tuż po walce Brzenk.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!