Do 2013 roku urzędnicy z Mazowsza planują przeznaczyć na drogi 2,7 mld zł, z czego prawie 600 mln zł będzie pochodziło z UE. Przez cztery lata Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich chce przebudować 43 odcinki dróg wojewódzkich o długości ponad 860 km, głównie prowadzące do Warszawy.
– W 2007 roku skończył się remont drogi nr 580 między granicą Warszawy i Lesznem, który stanowi przedsmak dużych inwestycji czekających nas w przyszłości – pochwalił się Piotr Szprendałowicz z zarządu województwa. Tymczasem kierowcy jadący z Warszawy w stronę Starych Babic i Leszna drogą nr 580 – ul. Warszawską, czyli przedłużeniem Górczewskiej – nie dowierzają, że została świeżo oddana po remoncie za fundusze z UE.
Reporterzy „Rz” przetestowali wczoraj tę trasę. Wrażenia fatalne. Auto podskakiwało na nierównej nawierzchni, koła wpadały w dziury po obniżonych studzienkach. Przy krawężnikach stała woda. Po obu stronach ciągnęły się miejscami nierówne chodniki z różowej kostki Bauma, w miejscu trawników – błotniste grzęzawisko.
– Ten remont to wielki skandal i partactwo – irytuje się wójt Starych Babic Krzysztof Turek. – Już kiedy przywieźli kruszywo, złapałem się za głowę. Nawet przy budowie dróg gminnych stosujemy lepszy materiał! Ta droga nie jest jednak w mojej gestii, a nikt z decydentów nie chciał mnie słuchać, nawet nadzór budowlany.
Szef MZDW Krzysztof Kondraciuk przyznał wczoraj niechętnie, że remont został wykonany niewłaściwie. Dlaczego na to pozwolił, nie wyjaśnił.