Praga musi wykorzystać swoje pięć minut

Moda na prawy brzeg Wisły. Rok 2008 Rokiem Pragi – zdecydowali wczoraj samorządowcy

Publikacja: 11.02.2008 04:17

W 360. rocznicę nadania Pradze praw miejskich przez króla Władysława IV samorządowcy obu części Pragi – Północ i Południe – spotkali się na uroczystej sesji obu dzielnic.

Przekonywali, że dzięki oryginalnej przedwojennej miejskiej zabudowie Praga jest wyjątkowo cenna dla Warszawy. – Stanowi łącznik między dawnym historycznym miastem a powojennym, odbudowanym – podkreślali.– A dodatkowo ma teraz swoje pięć minut – mówił wiceburmistrz Pragi-Północ Artur Buczyński (PO). – Jest to związane z budową stadionu na Euro 2012, ale też z miłością, jaką zapałali do niej artyści. W żadnym innym miejscu w Warszawie galerie, kafejki, knajpki, teatralne sceny nie powstają z takim natężeniem.

I te pięć minut lokalna społeczność chce wykorzystać. – To szansa na popularyzację tego rejonu wśród warszawiaków z lewej strony Wisły. Są tacy, którzy nigdy tu nie byli – żartowała przewodnicząca rady Pragi-Północ Elżbieta Kobus (PO).

– Jest szansa na architektoniczne spięcie Pragi – tłumaczył Janusz Sujecki, szef powstającego muzeum tej dzielnicy (pierwszego po prawej stronie Wisły). – Z jednej strony trzeba ratować unikatowe kamienice i dziewiętnastowieczne założenia urbanistyczne, a z drugiej inwestować w nowoczesną zabudowę.

Samorządowcy chcą zachować Pragę jako miejsce kontrastów.

– Nowoczesne centra kultury powstające w starych, fabrycznych murach mogą się stać naszym produktem eksportowym – mówiła burmistrz Pragi-Północ Jolanta Koczorowska (PO). A burmistrz Pragi-Południe Tomasz Kucharski (PO) zachwalał walory swojej dzielnicy: niepowtarzalną, sentymentalną Saską Kępę, Grochowskie Rogatki, zieleń parku Skaryszewskiego.

Władze dzielnic liczą, że zwrócenie uwagi na Pragę pomoże nie tylko w rewitalizacji kamienic, ale też społeczności.

– Planujemy konkursy dla dzieci, uliczne festyny, rodzinne zawody sportowe. Może nawet Maraton Warszawski przebiegnie praskimi ulicami – wyliczał Buczyński. Dodał, że przykład aktywizacji ludzi, zwłaszcza młodych, z ulicy Brzeskiej pokazuje, że prażanie to wspaniała społeczność. Tylko trzeba dać jej szansę.

Natomiast wicedyrektor Muzeum Historycznego m.st. Warszawy Andrzej Sołtan przyznał, że to twardzi ludzie. – Ta dzielnica zawsze była rodzajem przedmurza, ciągle toczyły się tu walki. A mimo to prężnie się rozwijała. Przed wojną była dużym centrum gospodarczym i handlowym. Teraz ma szansę odzyskać młodość, nie tracąc niepowtarzalnego uroku – mówi dyrektor.Radni zaapelowali do władz państwa i miasta o pomoc w ratowaniu praskich kamienic i w likwidacji społecznych zaniedbań.

prof. Marian Marek Drozdowski | Instytut Historii PAN

Na Pragę nie trzeba mieć wielkiego pomysłu. Wystarczy zrealizować plany, jakie miał wobec niej prezydent Stefan Starzyński. To on chciał, by w 1956 r. w Warszawie odbyła się olimpiada. I właśnie po prawej stronie Wisły widział większość obiektów sportowych. A w miejscu dzisiejszych błoni Stadionu miało powstać centrum targowo-wystawiennicze. Otwarcie planowano na rok 1949. Ja do tych pomysłów dołożyłbym jeszcze jeden: filię Uniwersytetu Warszawskiego na terenach wojskowych przy 11 Listopada.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!