„Zagraniczna pomoc była do tej pory niewystarczająca i nieskuteczna. Pleni się korupcja i marnotrawstwo” – czytamy w raporcie. – Pieniądze są potrzebne na budowę szkół, szpitali, wodociągów i elektrowni, które zostały zniszczone przez 30 lat nieustannych wojen i ostatnią inwazję Amerykanów. Tymczasem proces odbudowy, choć trwa już siedem lat, jest prawie niezauważalny – mówi „Rz” Abid Zareef Khan, szef fundacji z pakistańskiego Peszawaru, która opiekuje się afgańskimi uchodźcami.
Ze złożonej obietnicy nie wywiązały się między innymi Stany Zjednoczone, które w 2001 roku obaliły reżim talibów. Ameryka przekazała połowę z 10 miliardów dolarów, jakie miały trafić do Afganistanu w latach 2002 – 2008. Zachodni przywódcy często podkreślają, że od 2001 roku do Afganistanu dziennie trafiało 7 milionów dolarów międzynarodowej pomocy. W tym samym czasie każdego dnia wydawano jednak aż 100 milionów dolarów na operacje militarne. – Tylko środkami wojskowymi nie da się wygrać tej wojny. Frustracja zamienia się w poparcie dla talibów – podkreśla Zareef Khan.
W Afganistanie walczy z talibami ponad 60 tysięcy żołnierzy NATO, w tym 1200 Polaków.