Warsztaty plastyczne to dla małych uczestników okazja odbycia wirtualnej podróży po świecie. Na początek dzieci odwiedzą Kraj Kwitnącej Wiśni, by nauczyć się starej japońskiej sztuki składania papieru – origami. Umiejętność ta przyda im się do wykonania figurek zwierząt. Z lwami, tygrysami, słoniami i żyrafami wybiorą się następnie na afrykańskie safari.
Ul. Redutowa 48, tel. 022 836 77 44, godz. 10.
Lato w Bibliotece - Biblioteka Publiczna nr 22
W szkole czarodziejów uczniowie nie siedzą w ławkach, a zamiast lekcji matematyki są zajęcia z magii i wyścigi na miotłach. A sierpień nie jest wolny od nauki! Adepci sztuki tajemnej (dzieci w wieku od siedmiu do 12 lat) edukację rozpoczną od wybrania sobie magicznych imion, które umieszczą na identyfikatorach. Będą im służyły przez cały miesiąc zajęć.
Ul. ks. Chrościckiego 2, tel. 022 836 89 62, godz. 10 – 15.
Mów mi Dave - Cinema City
Dave Ming Chang od niedawna przebywa w Nowym Jorku. Niemodnie ubrany i odrobinę zagubiony sprawia wrażenie przybysza z prowincji. A jest… statkiem kosmicznym z mikroskopijnymi astronautami na pokładzie. Obcy przybyli na Ziemię, by pozbawić naszą planetę zasobów wodnych. Klucz do powodzenia ich misji ma mały Joshe. Czy obcym uda się doprowadzić do zagłady ludzkości? Sprawdźmy całą rodziną.
—tr
JJ’s Wine Lounge
Kalifornijskie wina na lato to propozycja wine baru przy restauracji Boathouse. Wina są specjalnie selekcjonowane i importowane. Bardzo ważną odmianą jest popularny w Kalifornii czerwony szczep zinfandel pochodzący prawdopodobnie z Włoch, traktowany obecnie jako rodzimy. W JJ’s Wine Lounge dostaniemy zinfandela z brzoskwiniowego Kanionu w Passo Robles, cabernet sauvignon i merlota z Duckhorn Estate i z Waterstone w Napa Valley (symbol kalifornijskiego winiarstwa), a także jedwabiście gładkie pinot noir z Goldeneye w Anderson Valley.
Wał Miedzeszyński 389a, tel. 022 616 32 23.
AleGloria
Na lato restauracja Magdy Gessler proponuje zupę ze świeżych kurek z koperkiem (29 zł) oraz chłodne carpaccio wołowe z rukolą i kurkami (52 zł). Kurki zjemy też w śmietanie wiejskiej z suszonym pomidorem. Danie podane jest w miseczce z chleba żytniego (38 zł). Letnie grzyby występują poza tym jako dodatek do steku z łososia z grilla serwowanego z gołąbkiem pełnym warzyw (52 zł) oraz do polędwiczki wieprzowej z kremowo-winnym sosem i salsą z soczewicy (64 zł). Na deser letnie skarby lasu: maliny, jeżyny, borówki i poziomki z lodami waniliowymi (32 zł).
Pl. Trzech Krzyży 3, tel. 022 584 70 80.
—mq
Kiedyś największe sale wypełniali w Polsce Karel Gott i Helena Vondrackova. Dziś, jeśli nie liczyć Ivana Mladka z „Jożinem z Bażin”, najpopularniejszym u nas wykonawcą z Czech jest Jaromir Nohavica.Z towarzyszeniem gitary lub akordeonu (słynnej „heligonki”) Nohavica charakterystycznym głosem śpiewa swoje bardzo osobiste poetyckie ballady, jak i weselsze piosenki o życiu. Ten repertuar publiczność nie tylko w Polsce polubiła dzięki filmowi „Rok diabła” Petra Zelenki z 2002 roku, w którym pieśniarz zagrał główną rolę.
Ale jego nostalgiczne i ironiczne piosenki znane są u nas już od końca lat 80. Pochodzący z Ostravy, a długo mieszkający na Śląsku Cieszyńskim artysta, znał i tłumaczył twórczość m.in. Młynarskiego i Grechuty, przy okazji nieźle opanowując język polski.
55-letni Nohavica ściąga w Polsce komplety do sal i hal widowiskowych. To ewenement – od śmierci Jacka Kaczmarskiego żaden z rodzimych piewców „krainy łagodności” nie jest w stanie przyciągnąć widowni większej niż ta, która zmieściłaby się w świetlicy klubu studenckiego.
Nohavica miał w maju owację na stojąco w wypełnionej Filharmonii Narodowej. Teraz na jego solowy występ w Łazienkach ma szansę wejść tylko 500 szczęśliwców. Usłyszą oni repertuar z najnowszego albumu „Ikarus”, ale i najsłynniejsze hity.
—Adam Ciesielski
Łazienki, Al. Ujazdowskie, godz. 20, bilety 40 zł.