Reklama

Działacze SdPl w rękach CBA

Byli współpracownicy Marka Borowskiego zostali zatrzymani pod zarzutem wręczania łapówek. Wczoraj przestali być członkami partii

Aktualizacja: 28.11.2008 03:01 Publikacja: 27.11.2008 08:07

Działacze SdPl w rękach CBA

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Jak poinformował Temistokles Brodowski, rzecznik CBA, Przemysław G. i Maurycy S. mieli pośredniczyć w przekazaniu łapówki pracownikowi samorządowemu.

Chodziło o decyzję w sprawie dzierżawy gruntów jednego z warszawskich parkingów.

G. i S. mieli przekazać pieniądze urzędnikowi, który wydał zgodę na dzierżawę. Za swoje pośrednictwo także przyjęli łapówkę. Centralne Biuro Antykorupcyjne nie wyklucza kolejnych zatrzymań.

Przemysław G. to członek zarządu partii i rzecznik prasowy koła poselskiego SdPl. – On nam wszystkim organizował konferencje – przyznaje jeden z polityków SdPl.

Co więcej, G. był zaangażowany w tworzenie nowej inicjatywy centrolewicowej. – Miał być szefem sztabu i twarzą centrolewicy, działacze PD też są oburzeni – dodaje nasz rozmówca.

Reklama
Reklama

– To nas bardzo niepokoi, czekamy na więcej informacji – mówi Bogdan Lis, poseł PD. – Sytuacja, kiedy jeden z prominentnych działaczy SdPl zostaje zatrzymany, nie wpływa dobrze na wizerunek żadnego projektu politycznego.

G. uchodził za bliskiego współpracownika byłego marszałka Sejmu Marka Borowskiego i Wojciecha Filemonowicza, najpoważniejszego kandydata na stanowisko nowego szefa SdPl. Pracuje jako kierownik marketingu w warszawskim Ośrodku Sportu i Rekreacji.

Drugi z zatrzymanych był rzecznikiem prasowym Borowskiego, gdy ten kandydował na stanowisko prezydenta Warszawy. Kilka tygodni temu został usunięty ze stanowiska wiceburmistrza jednej z dzielnic stolicy za wykorzystanie służbowego auta w celach prywatnych. Samochód rozbił.

– Obaj panowie przestali być w środę członkami partii. Przemysław G. sam złożył rezygnację i przeprosił w długim liście. Maurycy S. został wykluczony – mówi „Rz” Borowski. Przyznaje, że G. był widocznym i zaangażowanym członkiem SdPl. Dodaje, że sprawa go zaskoczyła. – Ale u nas reaguje się na takie sytuacje natychmiast – podkreśla poseł.

W sobotę zbiera się konwent krajowy partii, który ma zdecydować o terminie kongresu. Na nim zostaną wybrane nowe władze SdPl.

Jak mówią niektórzy politycy, zatrzymanie G. może zaszkodzić w starcie Filemonowiczowi. – Na pewno będzie tę sprawę podnosić jego konkurent Bartosz Arłukowicz – twierdzi nasz rozmówca.

Reklama
Reklama

– To są wstrząsające informacje – mówi „Rz” Arłukowicz.

– Zadziwia mnie, że tacy ludzie funkcjonowali w naszej partii. SdPl powstała przecież jako odpowiedź na złe praktyki w SLD. Będę prosił władze partii o pilne wyjaśnienia. Kto tych ludzi rekomendował, czy byli pracownikami partii.

Anna Gielewska

[wyimek]Jestem zaskoczony, ale u nas reaguje się na takie sytuacje natychmiast[/wyimek]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=a.gielewska@rp.pl]a.gielewska@rp.pl[/mail][/i]

Jak poinformował Temistokles Brodowski, rzecznik CBA, Przemysław G. i Maurycy S. mieli pośredniczyć w przekazaniu łapówki pracownikowi samorządowemu.

Chodziło o decyzję w sprawie dzierżawy gruntów jednego z warszawskich parkingów.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Reklama
Reklama