Jak Anglicy ratują małych Polaków

Rodacy na wyspach nie radzą sobie z opieką nad dziećmi. Przypadków jest tyle, że angielscy pracownicy socjalni rozpaczliwie szukają dla nich polskich rodzin zastępczych

Aktualizacja: 24.01.2009 01:38 Publikacja: 24.01.2009 01:22

Psycholog Małgorzata Kłyż z Rainbow Fostering, agencji zajmującej się rekrutacją rodzin zastępczych,

Psycholog Małgorzata Kłyż z Rainbow Fostering, agencji zajmującej się rekrutacją rodzin zastępczych, z powodu małej liczby potencjalnych opiekunów dla potrzebujących dzieci postanowiła ich szukać przez ogłoszenia w prasie

Foto: Rzeczpospolita

W ostatnim półroczu liczba polskich dzieci zabranych biologicznym rodzicom znacznie wzrosła. Mimo że trudno o dokładne szacunki, pracownicy zajmujący się wyszukiwaniem nowych domów dla dzieci z patologicznych rodzin jeszcze nigdy nie mieli do czynienia z taką liczbą przypadków.

– Przez cztery lata pracowałam w domu dziecka i nigdy nie trafiło do nas żadne dziecko z Polski – mówi Małgorzata Kłyż, psycholog z Rainbow Fostering, agencji zajmującej się rekrutacją rodzin zastępczych. – Tymczasem w ostatnich sześciu miesiącach tylko za pośrednictwem naszej firmy nowe domy znalazła już piątka. A agencji podobnych do naszej w samym Londynie jest kilkadziesiąt.

Według dziennika „The Star” w 2008 r. do rodzin zastępczych trafiło ponad 100 polskich dzieci. W większości od ośmiu do 12 lat.

– Gdy dziecko błąka się po ulicy lub gdy w domu dochodzi do awantur i przemocy, odbierane jest natychmiast. Ale kiedy do pracowników socjalnych docierają sygnały, że w danej rodzinie źle się dzieje, najpierw starają się pomóc dorosłym – tłumaczy Maggie Paterson, opiekunka społeczna w samorządzie dzielnicy Westminster.

Dzieci odbierane są zazwyczaj dlatego, że w domu jest przemoc fizyczna i emocjonalna, alkoholizm, narkotyki albo rodzice przestają posyłać je do szkoły. Polscy imigranci często borykają się też z problemami psychicznymi wywołanymi stresem związanym z wyjazdem.

– Problem się uwidocznił, od kiedy większa liczba polskich dzieci trafiła do tutejszych szkół. I to one reagują, gdy widzą, że z uczniem jest coś nie tak. Interweniują też sąsiedzi, policja, a nawet znajomi rodziców – tłumaczy Małgorzata Kłyż.

– W ostatnim roku spotkałam się z dwoma przypadkami. Raz bliźniaki zostały odebrane matce tuż po porodzie, bo ta mieszkała w opuszczonym domu i utrzymywała kontakty z nieciekawym towarzystwem, a w drugim babcia zaalarmowała opiekę socjalną, gdyż jej zdaniem dzieci były zaniedbane – dodaje Katarzyna Zagrodniczek ze Zjednoczenia Polskiego.

Nieletni umieszczeni w rodzinach zastępczych mogą wrócić do domu, gdy sytuacja się poprawi. Tak jednak zdarza się rzadko. Mają też prawo widywać się z biologicznymi rodzicami.

Zabranie dziecka nawet z najbardziej dysfunkcyjnej rodziny to dla niego – zdaniem specjalistów – stres. Dlatego optymalnym rozwiązaniem jest, by znalazło się w domu, w którym mówi się tym samym językiem, wyznaje tę samą religię, kultywuje tę samą kulturę. Niestety, rodzin zastępczych, w których można by umieszczać małych Polaków, brakuje.

Agencja, dla której pracuje Kłyż, współpracuje ze 150 rodzinami. Tylko jedna to Polacy. Pod opieką mają już trójkę malców znad Wisły. Tymczasem Rainbow Fostering raz na kilkanaście dni otrzymuje telefon od pracowników socjalnych czy z domów dziecka, którzy szukają miejsca dla małych Polaków. Dlatego Polka postanowiła szukać rodzin zastępczych przez ogłoszenia w prasie.

Zastępczą rodziną może zostać m.in. małżeństwo, które na Wyspach mieszka co najmniej od trzech lat, dobrze zna angielski, nie było karane i ma nieposzlakowaną opinię. Potencjalni opiekunowie muszą pracować w takich godzinach, by osobiście móc sprawować opiekę nad dziećmi, i mieć osobny pokój dla każdego z nich. W zamian mogą dostać od państwa od 340 do 500 funtów tygodniowo na każdego podopiecznego.

[ramka][b]Życie Polaków na wyspach coraz trudniejsze[/b]

Polonijne media i organizacje szacują, że na Wyspach Brytyjskich mieszka około miliona Polaków. Większość z nich to ludzie młodzi, w wieku od 20 do 35 lat. Często mają rodziny i dzieci w wieku szkolnym. Wielu coraz częściej zmaga się z tymi samymi kłopotami, które mieli w Polsce: bezrobociem, alkoholizmem, narkomanią, problemami psychicznymi oraz bezdomnością. Część z nich nie radzi sobie ze stresem wywołanym tęsknotą za krajem i rodziną. O skali problemu świadczy to, że rośnie liczba polskich instytucji i rozmaitych grup wsparcia niosących pomoc rodakom, których życie na emigracji się załamało. [/ramka]

W ostatnim półroczu liczba polskich dzieci zabranych biologicznym rodzicom znacznie wzrosła. Mimo że trudno o dokładne szacunki, pracownicy zajmujący się wyszukiwaniem nowych domów dla dzieci z patologicznych rodzin jeszcze nigdy nie mieli do czynienia z taką liczbą przypadków.

– Przez cztery lata pracowałam w domu dziecka i nigdy nie trafiło do nas żadne dziecko z Polski – mówi Małgorzata Kłyż, psycholog z Rainbow Fostering, agencji zajmującej się rekrutacją rodzin zastępczych. – Tymczasem w ostatnich sześciu miesiącach tylko za pośrednictwem naszej firmy nowe domy znalazła już piątka. A agencji podobnych do naszej w samym Londynie jest kilkadziesiąt.

Pozostało 83% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!