Stać nas na więcej

- Z meczu na mecz czujemy się coraz lepiej - Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, ćwierćfinaliści Australian Open w deblu, po zwycięstwie nad rumuńską parą Andrei Pavel - Horia Tecau

Aktualizacja: 26.01.2009 02:56 Publikacja: 25.01.2009 16:08

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski na igrzyskach w Pekinie

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski na igrzyskach w Pekinie

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

[b]"Rz": W 2001 roku Andrei Pavel pokonał Pata Raftera w finale Masters w Montrealu. W 2003 roku grał nawet finał singla w turnieju Masters w paryskiej hali Bercy z Timem Henmanem, wygrał 6 turniejów deblowych. To był ten sam tenisista, z którym właśnie wygraliście? [/b]

[b]Mariusz Fyrstenberg:[/b] Szczerze mówiąc nie pamiętam jak on grał w przeszłości. Dzisiaj rzeczywiście nie sprawiał nam żadnych problemów serwisem, bo trzymaliśmy dobry return. Andrei popisywał się czasami dobrymi wolejami, ale mimo wszystko nie była to gra najwyższej klasy.

[b]Lata lecą? [/b]

[b]Marcin Matkowski:[/b] Może tak, może tenis po prostu idzie do przodu, a może miał zwyczajnie słabszy dzień. Widać było, że ma wyraźne problemy z plecami. Szczególnie w drugim secie, kiedy praktycznie w ogóle nie serwował, tylko podawał piłkę. My zagraliśmy dobre spotkanie i to jak idzie przeciwnikowi nie było dla nas istotne. Od początku meczu dyktowaliśmy warunki.

[b]Wygraliście sporo gemów do zera. [/b]

[b]MF:[/b] Najważniejsze, że rywale nie mieli sposobności, aby nas przełamać. Chyba tylko raz przy naszym serwisie było po 30. Mogliśmy swobodnie oddychać.

[b]Forma ciągle idzie w górę? [/b]

[b]MM:[/b] Z meczu na mecz czujemy się coraz lepiej. Już spotkanie z Hussem i Hutchinsem w poprzedniej rundzie było dobre.

[b]A komu będziecie kibicować w meczu Łukasz Kubot/ Oliver Marach – Chris Guccione/Carsten Ball? Ten mecz, zaplanowany na noc z niedzieli na poniedziałek, wyłoni waszych rywali. [/b]

[b]MF:[/b] Trudne pytanie. Faworytami będą Australijczycy, bo grają u siebie, poza tym to dwóch mańkutów o niewygodnym stylu gry. Stawiam na Guccione i Balla, choć widziałem kilka gemów Kubota i Maracha gdy grali z Nestorem i Knowlesem, pardon, Zimonjiciem (Nestor przez wiele lat grał w parze z Knowlesem - red.). I przyznam, że Polak z Austriakiem grali naprawdę dobry tenis. Nie ukrywam, że wolałbym zagrać w ćwierćfinale przeciwko Łukaszowi i Olivierowi.

[b]Nie jesteście zaskoczeni zorganizowanym dopingiem polskich kibiców? [/b]

[b]MF:[/b] Doping z pewnością pomaga. Między taką grupą kibiców a zawodnikami tworzy się fajna atmosfera. Zawsze nam tego brakowało, bo na turniejach ATP rzadko zdarza się, byśmy mieli taką grupę fanów. Poza turniejami w Polsce prawie zawsze gramy osamotnieni. Byliśmy zaskoczeni, gdy wychodząc na mecz II rundy usłyszeliśmy polski hymn. Moim zdaniem rewelacja.

[b]MM:[/b] Widać, że w Australii Polacy tworzą zorganizowaną grupę. Mają flagi, bawią się podczas naszych spotkań. Generalnie Australian Open jest takim nietypowym turniejem Wielkiego Szlema, bo przychodzą tu ludzie z każdego kraju i widać kto reprezentuje jaką nację. Wszyscy są ubrani w narodowe barwy. Na innych turniejach jest doping, ale nikt tak bardzo nie stoi za swoim krajem. W sobotę np. na meczu Chile – Francja (Fernando Gonzalez – Richard Gasquet) było słychać zarówno doping Francuzów jak i głośnych Chilijczyków.

[b]Co stałoby się z grą podwójną, gdyby pierwsza dziesiątka singlistów zaczęła regularnie grać w debla? [/b]

[b]MM:[/b] Gdyby Federer stworzył parę z Nadalem, to byłby to najlepszy debel w historii. Ale to nie zawsze się sprawdza. Np. gdyby Dawidienko, który jest nr 5 na świecie zaczął grać w debla, to niekoniecznie byłby dobry. W głównej mierze zależy to od stylu gry i dyspozycji. Najlepsi singliści zawsze są w stanie wygrać z najlepszymi deblistami, ale czy górowaliby bezwzględnie w deblu, to zależy od indywidualnych umiejętności. Andy Murray gra świetnie w debla, ma bardzo dobry return. Rafa gra tak dobrze w debla, że jego piłki naprawdę są trudne do utrzymania na rakiecie.

[b]MF:[/b] A z kolei David Nalbandian gra często w debla z Agustinem Callerim i nie wygrywa tak regularnie, więc ciężko przewidzieć…

[b]Sięgacie wzrokiem poza ćwierćfinał Wielkiego Szlema? [/b]

[b]MM:[/b] Nie. Od zwycięstwa w Australian Open dzielą nas trzy mecze, ale każda para spośród ćwierćfinalistów może wygrać turniej. Na początku turnieju mogą być jeszcze niespodzianki, ale w ćwiartce nie ma już miejsca dla słabeuszy. Dlatego nie patrzymy tak daleko. Wiadomo, że wykonaliśmy już plan minimum. Wychodzimy z prostego założenia, że skoro jesteśmy rozstawieni w pierwszej ósemce, to wypadałoby nie kończyć poniżej ćwierćfinału. Ale wiemy, że stać nas na więcej.

[b]W waszej części drabinki pozostał jeszcze jeden bardzo mocny debel: Bhupathi/Knowles. To największe zagrożenie? [/b]

[b]MM: [/b]Jest jeszcze hiszpańska para: Lopez – Verdasco. Z nimi dwa razy przegraliśmy w ubiegłym roku, a tylko raz wygraliśmy. Jest jeszcze jedna niebezpieczna para: Lapentti/Robredo. Niby z rozstawienia wynika, że tylko Bhupathi/Knowles są wyżej notowani, ale poza nimi są jeszcze co najmniej dwie pary, niełatwe do ogrania.

Rozmawiał w Melbourne Tomasz Lorek

[b]"Rz": W 2001 roku Andrei Pavel pokonał Pata Raftera w finale Masters w Montrealu. W 2003 roku grał nawet finał singla w turnieju Masters w paryskiej hali Bercy z Timem Henmanem, wygrał 6 turniejów deblowych. To był ten sam tenisista, z którym właśnie wygraliście? [/b]

[b]Mariusz Fyrstenberg:[/b] Szczerze mówiąc nie pamiętam jak on grał w przeszłości. Dzisiaj rzeczywiście nie sprawiał nam żadnych problemów serwisem, bo trzymaliśmy dobry return. Andrei popisywał się czasami dobrymi wolejami, ale mimo wszystko nie była to gra najwyższej klasy.

Pozostało 89% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!