Reklama

Pułkownik L. na wolności

Podejrzany o oferowanie za łapówkę pozytywnej weryfikacji oficera WSI wyszedł z aresztu

Aktualizacja: 03.03.2009 04:01 Publikacja: 02.03.2009 14:57

Pułkownik L. na wolności

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Pułkownik Aleksander L. opuścił areszt pod koniec grudnia 2008 r. Informację potwierdził w rozmowie z „Rz” Robert Majewski, szef warszawskiego Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej, który prowadzi śledztwo w sprawie tzw. afery aneksowej, czyli domniemanej korupcji w komisji weryfikacyjnej WSI.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że pułkownik mógł zdecydować się na współpracę ze śledczymi. – Jestem osobą prywatną, nie będę rozmawiał na żaden temat – uciął rozmowę z „Rz”. O szczegółach nie chciał także mówić jego obrońca.

L. to emerytowany oficer wojskowych służb specjalnych. Do aresztu trafił w lipcu 2008 r., po postawieniu mu zarzutów płatnej protekcji w związku z podejrzeniami o korupcję w komisji weryfikacyjnej WSI. Identyczne zarzuty usłyszał dziennikarz Wojciech Sumliński.

Według płk. Leszka Tobiasza, oficera byłych WSI, obydwaj mieli proponować mu pozytywną weryfikację za 200 tys. zł. Śledztwo w tej sprawie trwa od grudnia 2007 r.

W maju 2008 r. L. i Wojciech Sumliński zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy ABW. Nie przyznają się do winy. W tym czasie przeszukano również mieszkania dwóch członków komisji weryfikacyjnej WSI: Piotra Bączka i Leszka Pietrzaka.

Reklama
Reklama

Jednym z wątków śledztwa jest także sprawa ewentualnego handlu tajnym aneksem do raportu z likwidacji WSI, który znajduje się u prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Pułkownik Aleksander L. opuścił areszt pod koniec grudnia 2008 r. Informację potwierdził w rozmowie z „Rz” Robert Majewski, szef warszawskiego Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej, który prowadzi śledztwo w sprawie tzw. afery aneksowej, czyli domniemanej korupcji w komisji weryfikacyjnej WSI.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że pułkownik mógł zdecydować się na współpracę ze śledczymi. – Jestem osobą prywatną, nie będę rozmawiał na żaden temat – uciął rozmowę z „Rz”. O szczegółach nie chciał także mówić jego obrońca.

Reklama
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Reklama
Reklama