[srodtytul]Rockowa rebelia na skrzypce i gitarę[/srodtytul]
O tym, że Nigel Kennedy to skrzypek z duszą rockmana, wiemy nie od dziś. Z wdziękiem wychodzi poza ramy muzyki klasycznej. Chętnie też gra na nosie krytykom i egzaltowanym bywalcom filharmonii. Nieustannie zadziwia widzów nie tylko swym młodzieżowym image’em, ale przede wszystkim zagranymi z nerwem symfonicznymi interpretacjami popowych i rockowych przebojów. Jakby tego było mało, muzyk często i z powodzeniem próbuje swoich sił w jazzie. A także w ostrym rocku. Wspólne szaleństwa Kennedy’ego z Pete’em Townshendem na koncercie The Who udowadniają, że skrzypek to brakujący element w każdym szanującym się rock’n’rollowym bandzie.Dziś Kennedy, wspomagany przez innego gitarzystę – jazzmana Jarosława Śmietanę, pokaże, co potrafi zrobić z muzyką Jimiego Hendriksa. Znając jego dotychczasowe wykonania „Purple Haze”, „Little Wing” czy „Hey Joe” – będzie ostro.
Dominika Węcławek
[i]Ul. Batorego 10, tel. 022 825 60 31, godz. 20, bilety 70 zł.[/i]
[srodtytul]Muzyka[/srodtytul]