[b]Rz: Przyjechała pani na zgrupowanie kadry do Dźwirzyna tylko na chwilę. Po rozmowie z trenerem Jerzym Matlakiem już pani nie było. Kiedy wróci pani na dłużej?[/b]
Katarzyna Skowrońska-Dolata: Wszystko zależy od stanu mojego zdrowia. Niestety, nie jest z nim najlepiej. Najbardziej dokuczają mi ścięgna Achillesa w obydwu nogach. Na razie poddam się rehabilitacji, ale zagrożenie operacją jest realne. Jeśli do tego dojdzie, to będą operowane obie nogi, a to oznacza kilkumiesięczną przerwę w treningach i meczach.
[b]Mistrzostwa Europy w Polsce rozpoczną się pod koniec września. Zdąży pani?[/b]
Wierzę, że obejdzie się jednak bez interwencji chirurga i że zagram już w lipcu, w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw świata. Zresztą nie należę do tych, które przejmują się na zapas. Około 20 czerwca będę wiedziała, na czym stoję.
[b]Dobrze zna pani nowego trenera reprezentacji Polski?[/b]