[b]Rz: Mecz z Mołdawią oglądał pan z trybun. Podobało się?[/b]
Jakub Błaszczykowski: To ciężki okres, słabsze dni zdarzają się częściej niż w trakcie sezonu. W każdym klubie pracuje się nad innymi cechami motorycznymi, w środku przygotowań piłkarze przyjeżdżają na zgrupowanie reprezentacji i braki widać w trakcie meczu. Trzeba się cieszyć ze zwycięstwa.
[b]Franciszek Smuda na ławce rezerwowych miał tylko dwóch zawodników poza bramkarzem. Nie uważa pan, że afera z Polonią Warszawa była zupełnie niepotrzebna?[/b]
Dla mnie to dziwna sytuacja, bo dotyczy reprezentacji, gdzie kwestie, czy się kogoś lubi czy nie, powinny pójść na bok. Zawodnicy Polonii nie mieli nic do powiedzenia, wiem, że bardzo chcieli przyjechać na zgrupowanie. Nie rozumiem zachowania klubu, bo drużyna nie gra przecież teraz ważnych meczów, przez trzy dni dużo się nie straci. To, że nie zostali puszczeni wcześniej, to nie tyle śmieszne, ile straszne.
[b]Nie ma pan wrażenia, że Polacy nie potrafią grać meczów towarzyskich? Że jeśli gra nie toczy się o punkty, nie dają z siebie wszystkiego?[/b]