W rozmowie z Onet.pl Tadeusz Iwiński z SLD wskazuje na słabość takiego zabiegu politycznego.
- Ci, którzy ją znają, nie głosują. A starsi, którzy głosują, jej nie znają - wyjaśnia.
Iwiński nazywa kandydaturę Szulawiak "przyprawą do zasadniczego dania".
- Ta przyprawa nie przesądza o smaku, ale może w jakimś stopniu przyciągnąć młodych. To ruch, który ma poszerzyć ofertę - mówi Iwiński.
Jak dodaje, będzie to korzystne także ze względów "estetycznych", ponieważ dzięki podobnym zabiegom partii na ul. Wiejską trafili ludzie sportu i celebryci tacy jak: Krzysztof Ibisz, Jagna Marczułajtis, Iwona Guzowska, Roman Kosecki, Grzegorz Lato, Tadeusz Ross, Andrzej Wajda, Gustaw Holoubek.