Wypadki na stokach narciarskich - jazda na nartach

Rozmowa z Marekiem Palikiem, instruktorem narciarstwa

Publikacja: 30.12.2011 00:38

Wypadki na stokach narciarskich - jazda na nartach

Foto: Rzeczpospolita

Od 2012 roku wchodzą przepisy, które mają poprawić bezpieczeństwo na stokach, gdyż co roku wzrasta liczba wypadków narciarskich. Dlaczego stoki są coraz bardziej niebezpieczne?

Marek Palik:

Bo i amatorów białego szaleństwa z roku na rok przybywa. Mówi się dużo o brawurze, o źle dobranym sprzęcie, o braku kultury i o niechęci niedoświadczonych narciarzy do korzystania z nauki u instruktorów. A dużo ważniejszą przyczyną są bardzo zatłoczone stoki. Brawury jest dziś na pewno mniej niż wtedy, gdy wszyscy zachłysnęliśmy się carvingiem, czyli jazdą na krawędziach – minęły już na szczęście czasy szybkiej, nieodpowiedzialnej jazdy w poprzek stoku. Sprzęt jest coraz lepszy, a kultury na stokach naprawdę coraz więcej! Do tego uczniów w szkółkach narciarskich wcale nie ubywa, choć rzeczywiście dziś łatwiej się nauczyć jeździć samemu niż przed erą nart carvingowych.

Reklama
Reklama

Jest pan bardzo optymistyczny...

Ponieważ bardzo dużo jeżdżę, więc widzę, jak to wygląda naprawdę. Powiedzmy szczerze: brawura jest i była, wypadki też były, są i będą – nie zawsze nawet zależne od nas. A zatłoczone stoki to naprawdę poważny problem, z którym niestety tak łatwo nie da się uporać. Śnieg padać nie chce, wiele tras jest pozamykanych, za to narciarzy w górach przybywa. Muszą się mieścić na tych stokach, które są dośnieżane.

Czy moda na narty carvingowe nie pogarsza sytuacji?

Jeśli stoki są zatłoczone, to jazda na krawędziach, do której potrzebujemy bardzo dużo przestrzeni na stoku, traci sens. Mimo wszystko zdarzają się ludzie, którzy nie mając odpowiednich umiejętności technicznych, próbują swych sił na bardzo zatłoczonych trasach. Carving ma sens z rana lub późnym wieczorem, gdy na stokach jest luźniej i przez to też bezpieczniej. Choć nie każdy narciarz lubiący szybkość jeździ nieodpowiedzialnie.

Właśnie zakończyłem szkolenie policjantów, których uczyłem, jak rozpoznać narciarza, który stanowi prawdziwe zagrożenie na stoku. Czasem zagrożeniem takim może być przecież po prostu słaby narciarz na zbyt trudnej dla siebie trasie.

Od 2012 roku wchodzą przepisy, które mają poprawić bezpieczeństwo na stokach, gdyż co roku wzrasta liczba wypadków narciarskich. Dlaczego stoki są coraz bardziej niebezpieczne?

Marek Palik:

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama