Zmarł Piotr Winczorek: wielki dyżurny konstytucjonalista

Zmarł Piotr Winczorek, wielki dyżurny konstytucjonalista.

Aktualizacja: 09.02.2015 20:05 Publikacja: 09.02.2015 18:45

Piotr Winczorek (1943–2015)

Piotr Winczorek (1943–2015)

Foto: Fotorzepa/Rafał Guz

Niech nas nie zmyli przymiotnik „dyżurny". To komplement określający jednego z najwybitniejszych, najaktywniejszych i najbardziej niezależnych konstytucjonalistów w Polsce ostatniego ćwierćwiecza.

Prof. Winczorek zaczynał karierę – jak większość specjalistów w dziedzinie prawa konstytucyjnego starszego pokolenia – jeszcze w PRL. Miałem okazję słuchać jego pierwszego, obowiązkowego wykładu na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego po wprowadzeniu stanu wojennego w 1981 r., poświęconego prawnemu uzasadnieniu rzekomej legalności tego aktu. Jak pokazała historia, prof. Winczorek się mylił. Ale później, gdy nastała demokracja, ujawnił się jego wielki atut – erudycja. A i wcześniej książka „Teoria państwa i prawa", której był współautorem, była cenną lekturą dla studentów.

Całe swoje życie prof. Winczorek związany był z Wydziałem Prawa i Administracji UW, gdzie studiował w latach 1961–1966. Po studiach podjął pracę na macierzystym wydziale, uzyskując kolejne stopnie naukowe – aż do tytułu profesora nauk prawnych w 1997 r. Był zastępcą dyrektora Instytutu Nauk o Państwie i Prawie UW. W latach 1972–1973 wykształcenie uzupełniał w Nancy.

Działał w Stronnictwie Demokratycznym, z ramienia którego w 1989 r. nieskutecznie kandydował do Sejmu kontraktowego. Większe sukcesy odnosił jednak jako ekspert. W latach 1993–1997 był członkiem, a następnie przewodniczącym Zespołu Stałych Ekspertów Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego, a w 2000 r. wydał „Komentarz do Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r.".

Żył stale sprawami konstytucyjnymi, nie dał się zaskoczyć pytającym go o nie dziennikarzom, przez wiele lat mnóstwo razy wypowiadał się na łamach „Rzeczpospolitej", nieraz idąc pod prąd modnym opiniom.

Tak było w przypadku pomysłu PiS, żeby wpisać do preambuły kodeksu rodzinnego, że małżeństwo, rodzicielstwo i rodzina to szczególne związki oparte na więzach krwi i wzajemnym poszanowaniu, ale także miłości – co prof. Andrzej Zoll uznał za kuriozalne rozwiązanie, gdyż – jego zdaniem – miłości nie można zdefiniować. Tymczasem prof. Winczorek wskazywał, że w preambułach różnych dokumentów są odwołania do rozmaitych wartości, a miłość też jest wartością.

Nie stronił od kwestii ekonomicznych. Po tym, jak napisaliśmy o kosztownym opóźnieniu publikacji ustawy o tzw. rajach podatkowych, prof. Winczorek powiedział, że Trybunał Konstytucyjny będzie musiał zdecydować, czy chce chronić czystość legislacyjną czy interes państwa wynikający z dochodów podatkowych. Dbanie o stan finansów państwa to też jest bowiem wartość konstytucyjna – uważał.

Będzie nam brakowało profesora Piotra Winczorka. Jako człowieka i prawnika.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!