Gorzej było na rynku obligacji. Rentowności polskich dziesięciolatek rosły w ostatnich dniach i obecnie znajdują się na poziomach najwyższych od połowy 2014 roku. Polski rynek długu nie był jednak jedynym słabym w Europie, gdyż znacznie gorzej radziły sobie obligacje krajów peryferii strefy euro, gdzie inwestorów niepokoi między innymi słaba kondycja sektora bankowego, wysoki poziom długu publicznego oraz możliwość wcześniejszych wyborów we Włoszech.
Najważniejszą publikacją makroekonomiczną tygodnia były dane o PKB w Stanach Zjednoczonych. Okazały się one nieco słabsze od oczekiwań. Amerykańska gospodarka w IV kwartale rosła w annualizowanym tempie 1,9%, a w całym 2016 roku wzrost wyniósł 1,6%. Z kolei na plus zaskoczyły wstępne styczniowe odczyty indeksów PMI w strefie euro. Z danych dotyczących naszej gospodarki warto zwrócić uwagę na raport koniunktury opublikowany przez Narodowy Bank Polski, który przedstawia dosyć pesymistyczne oczekiwania polskich przedsiębiorców co do ich sytuacji w 2017 roku. Wskazują oni na utrzymującą się wysoką niepewność związaną z wahaniami kursu złotego oraz trudnymi do przewidzenia skutkami zapowiadanych przez rząd zmian legislacyjnych.