Podczas ewaluacji mieszkańców z zagrożonych ogniem obszarów jadący samochodem mężczyzna zauważył królika, który przebiegł przez jezdnię wprost w palące się zarośla.
Zdarzenie miało miejsce na autostradzie w okolicach La Conchita.
Mężczyzna rzucił się na pomoc zwierzęciu, ale jedyne, co mógł zrobić, to rozpaczliwie wołać królika. Na filmie widać, jak bezradnie miota się na poboczu.
Po kilkunastu sekundach przerażony zwierzak wybiegł ze ściany ognia. Pozwolił się wziąć na ręce, a mężczyzna wyniósł go z pożaru.
W trawionej przez pożary Kalifornii zniszczonych zostało już ponad 400 domów, jedna osoba zginęła, dwie są ciężko poparzone. Mieszkańcom około tysiąca gospodarstw nakazano ewakuację.