Mogą one przynieść znacznie wyższe zyski niż handel z krajami położonymi blisko Polski. Ale wymagają odpowiedniego przygotowania: rozpoznania popytu, przepisów prawnych, potencjalnych barier administracyjnych, a także – co szczególnie istotne – poznania różnic kulturowych.
Zdaniem Roberta Antczaka, dyrektora sprzedaży produktów bankowości korporacyjnej Banku Zachodniego WBK, tym ostatnim przedsiębiorcy przygotowujący się do eksportu na nowy rynek nie zawsze poświęcają dostatecznie dużo uwagi. Tymczasem to właśnie różnice kulturowe często decydują o sukcesie albo porażce w nawiązywaniu czy rozwijaniu międzynarodowych relacji biznesowych.
- Choć jako bank specjalizujemy się głównie w tzw. twardym wsparciu dla eksporterów, a więc dostarczaniu rozwiązań czy też informacji o potencjale biznesowym poszczególnych rynków, to również zwracamy uwagę przedsiębiorców na tzw. czynniki miękkie. Trzeba się do nich gruntownie przygotować – twierdzi Antczak.
Jak zorientować się co wolno, a czego nie należy robić, jak się zachowywać, czym można zachęcić potencjalnego partnera, a czym go zrazić? Jest wiele publikacji na ten temat: zarówno w książkach jak i w internecie. Warto także wykorzystywać międzynarodową obecność partnerów biznesowych swojego banku. Większość banków należy do grup finansowych o międzynarodowym zasięgu, obecnych na wielu rynkach świata.
- Trzeba korzystać z możliwości współpracy z osobami pracującymi na danym rynku, rozumiejącymi lokalne uwarunkowania i specyfikę prowadzenia biznesu – radzi Antczak.