Dolar po lekkiej korekcie w końcówce zeszłego tygodnia w poniedziałek po południu spadł do poziomu 4,19 zł. Z kolei frank szwajcarski powrócił w okolice 4,70 zł, a kurs euro znalazł się na poziomie 4,46 zł. Na globalnym rynku inwestorzy nieoczekiwanie odwrócili się od dolara, który w ciągu dnia osłabił się względem większości pozostałych walut.
W oczekiwaniu na nowy rząd
Krajowa waluta na dobre wróciła do łask inwestorów. Punktem zwrotnym dla złotego okazało się wyborcze zwycięstwo partii opozycyjnych, które daje realną szansę przejęcia przez nie władzy w Polsce. To sprawia, że rozwój wypadków na krajowej scenie politycznej w naszym w najbliższych tygodniach będzie śledzony ze wzmożoną uwagą przez inwestorów. Kluczową sprawą jest teraz sprawa stworzenia koalicji i uformowania nowego rządu przez dotychczasowe parte opozycyjne. Im dłużej rynek będzie pozostawał w niepewności, tym większa zmienność może towarzyszyć notowaniom złotego.