Osoby lub firmy chcące ubezpieczyć mienie lub samochód mogą wynegocjować sięgające nawet kilkudziesięciu procent zniżki. Ubezpieczyciele, którym spada sprzedaż, walczą o każdego klienta.
„Rz" przeanalizowała dostępne na rynku oferty i wynika z nich, że na przykład dla kierowcy jeżdżącego oplem astrą ceny najtańszego dostępnego ubezpieczenia OC w podwarszawskim Piasecznie spadły w ciągu roku o 17 proc., w Zgierzu o 13 proc., w Lublinie o 6 proc. A kierowca opla vectry zarejestrowanego w Warszawie za pakiet OC i autocasco w tym roku zapłacił o 14 proc. mniej niż przed rokiem.
– Właściciele samochodów coraz częściej zdają sobie sprawę, że za ubezpieczenie można płacić mniej. Dopytują, co zrobić, by dostać dodatkowe zniżki i w efekcie uzyskują lepsze stawki – potwierdza nasze ustalenia Przemysław Grabowski, agent CUK Ubezpieczenia.
Także Anna Materny, dyrektor Biura Ubezpieczeń Detalicznych w Gothaer, mówi, że coraz częściej ogłaszane są promocje cenowe dla klientów. Co więcej – przewiduje, że ten trend się utrzyma. – Druga połowa roku zapowiada się podobnie – podkreśla.
Franz Fuchs, prezes Vienna Insurance Group, zauważa, że obecna sytuacja na rynku ubezpieczeń nie odzwierciedla dobrej kondycji, w której znajdowała się polska gospodarka na przestrzeni ostatnich lat.