Rada nadzorcza PZU zdecydowała, że to Michał Krupiński poprowadzi ubezpieczeniowego giganta. Członkami zarządu zostali także wymieniani wcześniej Beata Kozłowska-Chyła, która zasiadała już w zarządzie PZU w 2007 r., oraz Robert Pietryszyn, dotychczasowy szef spółki Wrocław 2012. Zaskoczeniem jest natomiast wybór Brytyjczyka Rogera Hodkissa, prezesa przejętego przez PZU Link4, oraz Pawła Surówki, dyrektora niemieckiej filii banku PKO BP. Z dotychczasowych wiceprezesów natomiast stanowiska zachowali Dariusz Krzewina i Przemysław Dąbrowski.
- Powołanie prezesa i zarządu kończy utrzymującą się niepewność co do losów spółki – mówi „Rzeczpospolitej" Jaromir Szortyka, analityk DM PKO BP. - Inwestorzy w pierwszej kolejności będą chcieli poznać politykę dywidendową, a jej prezentacja powinna ustabilizować kurs – dodaje.
Rzeczywiście dywidenda z PZU będą teraz oczkiem w głowie rynku. Zwraca na nią także Andrzej Powierża, analityk Citi Handlowego.
- Na pewno dla inwestorów najważniejsza będzie jego wizja spółki. Dla większości z nich PZU jest spółka dywidendową, więc plany prezesa w tym zakresie będą na pewno w tej chwili w centrum uwagi – podkreśla Powierża.
Kompetentny menedżer
Rynek na razie nie chce oceniać nowego prezesa ubezpieczeniowej grupy.