Polityczne przepychanki w PZU, akcje w dół

Tylko 2 miesiące utrzymał się na jednym z kluczowych stanowisk spółki Paweł Surówka. Nieoczekiwana zmiana zaciążyła na kursie ubezpieczyciela.

Aktualizacja: 21.03.2016 16:19 Publikacja: 21.03.2016 14:40

Polityczne przepychanki w PZU, akcje w dół

Foto: Bloomberg

Nie cichną echa po sobotniej wymianie dwóch wiceprezesów w PZU. O ile zastąpienie odpowiedzialnego jeszcze w poprzednim zarządzie za finanse grupy Przemysława Dąbrowskiego Sebastianem Klimkiem nie dziwi, o tyle pozbycie się sprowadzonego przez prezesa Michała Krupińskiego w styczniu z oddziału PKO BP we Frankfurcie Pawła Surówki jest ogromnym zaskoczeniem.

W tym pierwszym przypadku wymiana jest efektem "czyszczenia" zarządu z członków ekipy poprzedniego prezesa Andrzeja Klesyka. Dąbrowski uniknął styczniowej miotły ze względu na konieczność zamknięcia roku finansowego. Rynek spodziewał się, że po ogłoszeniu wyników przez ubezpieczyciela, jego misja w zarządzie dobiegnie końca. Na miejsce Dąbrowskiego przyszedł ekspert - doświadczony dyrektor finansowy z Philipsa.

W przypadku drugim jednak, świeżo sprowadzonego kompetentnego specjalistę zastąpiono Maciejem Rapkiewiczem z Instytutu Sobieskiego, który jest uważany za intelektualne zaplecze PiS. Kariera Rapkiewicza nabrała wyraźnego przyspieszenia po zmianach władzy. Tylko w ostatnich dwóch miesiącach został on przewodniczącym rady nadzorczej Dom Invest, członkiem rady nadzorczej Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnejw Sochaczewie, wiceprezesem państwowego BGK TFI i w końcu członkiem zarządu PZU.

Z naszych informacji wynika, że wymiana Surówki na Rapkiewicza to efekt politycznych przepychanek wewnątrz partii Jarosława Kaczyńskiego.

- Już w momencie obsadzania stanowisk w zarządzie ubezpieczyciela był konflikt z ministrem skarbu o nominację Pawła Surówki na stanowisko odpowiedzialnego za inwestycje, ale ostatecznie Krupiński postawił na swoim, jak widać jednak nie na długo – mówi osoba znająca kulisy sprawy.

Minister Jackiewicz chciał na tym stanowisku swojego zaufanego człowieka, a Krupiński, który bardzo dobrze zna i ceni Pawła Surówkę uważał go za najlepszego kandydata. W samym komunikacie nie podano przyczyn zmian kadrowych, a sytuacja jest tym bardziej zaskakująca, że jeszcze... przy okazji publikacji rocznych wyników finansowych podczas konferencji prasowej przedstawiano nowy skład zarządu.

Ostatnie zmiany pokazują, że prezes PZU ma ograniczone możliwości w dobieraniu najbliższych współpracowników.

Kurs akcji PZU od rana mocno spada. Walory ubezpieczyciela potaniały już o ponad 3 proc.

Nie cichną echa po sobotniej wymianie dwóch wiceprezesów w PZU. O ile zastąpienie odpowiedzialnego jeszcze w poprzednim zarządzie za finanse grupy Przemysława Dąbrowskiego Sebastianem Klimkiem nie dziwi, o tyle pozbycie się sprowadzonego przez prezesa Michała Krupińskiego w styczniu z oddziału PKO BP we Frankfurcie Pawła Surówki jest ogromnym zaskoczeniem.

W tym pierwszym przypadku wymiana jest efektem "czyszczenia" zarządu z członków ekipy poprzedniego prezesa Andrzeja Klesyka. Dąbrowski uniknął styczniowej miotły ze względu na konieczność zamknięcia roku finansowego. Rynek spodziewał się, że po ogłoszeniu wyników przez ubezpieczyciela, jego misja w zarządzie dobiegnie końca. Na miejsce Dąbrowskiego przyszedł ekspert - doświadczony dyrektor finansowy z Philipsa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ubezpieczenia
Raty leasingu za ciężkie dla małych firm
Ubezpieczenia
Głębokie wymiatanie kadr w PZU. Pracę tracą nie tylko szefowie
Ubezpieczenia
Wietrzenie gabinetów w Grupie PZU. Duże zmiany kadrowe
Ubezpieczenia
Ceny polis rosną, ale coraz wolniej. Pojawiają się dawno niewidziane obniżki
Ubezpieczenia
Drożeją polisy na zdrowie i abonamenty medyczne