ZUS: Polski system emerytalny nie zbankrutuje

Polski system emerytalny nie zbankrutuje – zapewnia kierownictwo Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. – Sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest historycznie bardzo dobra – dodaje.

Publikacja: 30.01.2023 03:00

ZUS: Polski system emerytalny nie zbankrutuje

Foto: Adobe Stock

Z sondażu przeprowadzonego przez IBRiS dla Radia Zet wynika, że 44,8 proc. Polaków uważa, że wiek emerytalny należałoby w Polsce obniżyć, a 32,4 proc. jest za tym, żeby został podniesiony. Eksperci, z którymi rozmawialiśmy w zeszłym tygodniu, oceniali, że takie wyniki to m.in. efekt niewyedukowania społeczeństwa, które nie wie, skąd biorą się emerytury. – Obecnie znaczenie ma każda wpłacona składka, a także moment przejścia na emeryturę: im późniejszy, czyli im wyższy wiek emerytalny i więcej składek, tym wyższe świadczenie – mówił Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy HRK Payroll Consulting.

Emerytury będą maleć

Eksperci tłumaczyli, co potwierdza też rząd, że przy obecnym kształcie powszechnego systemu państwowego wypłacane z niego emerytury będą maleć. To dlatego, że nasze społeczeństwo starzeje się, mamy coraz mniej osób w wieku produkcyjnym, a coraz więcej emerytów. W tej sytuacji spadać ma stopa zastąpienia, czyli stosunek średniej pensji danego emeryta do jego emerytury. Wedle danych, które podaje Polski Fundusz Rozwoju, w 2010 r. stopa zastąpienia sięgała 62,2 proc. Pięć lat później było to 63,7 proc., a dziesięć lat później – 56,4 proc. Według prognoz w 2030 r. wypłacane z ZUS świadczenie stanowić będzie średnio już tylko 47,1 proc. pensji emeryta, a w kolejnych latach jeszcze będzie maleć. W 2040 r. stopa zastąpienia wynosić ma wedle szacunków 37,6 proc., w 2050 r. 28,7 proc., a w 2060 r. zaledwie 24,6 proc. Eksperci są zgodni: wyższe emerytury może dać jedynie dłuższa praca. Na razie szans na ustawowe podniesienie wieku emerytalnego nie widać, nie ma na to zgody politycznej.

– Prawda jest taka, że emerytury będą gwałtownie spadać i ludzie będą zmuszeni do dłuższej pracy, a zostaną do tego zmuszeni w najmniej pożądany sposób, czyli głodem – komentował ekonomista prof. Witold Orłowski.

Czytaj więcej

Minimalny wiek emerytalny w Polsce musi zostać podwyższony, szczególnie kobiet

Wyniki FUS

Po zeszłotygodniowym tekście odezwał się do nas ZUS. – Nie da się ukryć, że demografia będzie miała istotny wpływ na sytuację FUS w przyszłych latach. Ale element demograficzny jest jednym z kilku. Aby określić sytuację FUS w kolejnych latach, należy wziąć pod uwagę również wysokość świadczeń, składki, sytuację ekonomiczną całego kraju itd. Warto pamiętać o tym, że prognozy nie biorą pod uwagę wielu zmiennych. Dziś wiemy, że skrajnie negatywne scenariusze prognoz sprzed kilku lat nie sprawdziły się. Obecna sytuacja FUS jest historycznie bardzo dobra – przekonuje Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy ZUS.

Przywołuje dane, z których wynika, że w 2021 r. FUS pokrył składkami prawie 81,6 proc. wydatków i oddał do budżetu państwa znaczną część dotacji, którą otrzymał na ten cel. W pierwszym półroczu 2022 r. pokrył składkami wydatki na poziomie 84,6 proc. Co więcej, stopień pokrycia wydatków FUS ze składek wyniósł w drugim kwartale ubiegłego roku 86,8 proc. i był to najlepszy wynik w historii. – Żadne prognozy tego nie zapowiadały. Prognoza z 2017 r. mówiła o 75 proc. – zauważa Żebrowski.

Cudzoziemcy i dłuższa praca

Spory wpływ na poprawę sytuacji FUS mają obcokrajowcy. – Mamy dynamiczną sytuację w kraju i na świecie. Obserwujemy, że w ostatnich latach lawinowo wzrosła liczba pracujących cudzoziemców, którzy odprowadzają składki, coraz częściej też prowadzą działalność gospodarczą. W tym roku osiągnęliśmy 1 mln obcokrajowców, trzy–cztery lata temu nic tego nie zapowiadało – mówi rzecznik ZUS.

W jego ocenie sytuacja na rynku pracy również wymusi pewne zmiany. – Demografia zapewne spowoduje, że pracodawcy będą lepiej wynagradzać osoby w wieku senioralnym. To może wpływać na decyzję o zakończeniu aktywności zawodowej – przewiduje ZUS.

Zauważa przy tym, że najważniejsza zachęta do wydłużania aktywności ekonomicznej i odraczania emerytury jest jednak zaszyta bezpośrednio w systemie emerytalnym. – Dłuższa praca i opóźnienie zaprzestania aktywności zawodowej pozwala bowiem uzyskać znacznie wyższą emeryturę. Jeden rok później, to w ostatnich latach nawet 10–15 proc. wyższa kwota świadczenia – mówi Paweł Żebrowski.

ZUS ocenia, że w ostatnich latach zaszły wyraźne zmiany dotyczące przechodzenia na emeryturę i że można już nawet mówić o pewnym trendzie. – Wydaje się, że Polacy dostrzegają plusy pozostania na rynku pracy. Duży udział mają w tym powołani doradcy emerytalni. Mogą oni wyliczyć różne warianty naszego przyszłego świadczenia, np. ile będzie wynosiła emerytura, jeśli zostaniemy na rynku pracy rok lub dwa lata – mówi rzecznik ZUS. – Moment przejścia na emeryturę to przywilej, nie obowiązek. Każdy z nas musi sam podjąć decyzję o zakończeniu aktywności zawodowej. Pomagają w tym właśnie doradcy – dodaje.

Gertruda Uścińska, prezes ZUS

Prognoza FUS do 2080 r. pokazuje znaczną odporność systemu emerytalnego na finansowe skutki zmian demograficznych. Rozprawia się z mitem przyszłego „bankructwa” systemu. W wariancie podstawowym deficyt roczny FUS, wyrażony w procencie PKB, rośnie z 2,2 proc. w 2023 r. do 2,9 proc. w latach 2025–2030, po czym maleje do 0,7 proc. w 2080 r. Wydolność funduszu, stopień pokrycia wydatków ze składek, spadnie z 71 proc. w 2023 r. do 65 proc. w latach 2026–2029, a następnie wzrośnie do 88 proc. w 2080 r. Pogłębianie się deficytu w pierwszych latach prognozy wynika z pobierania emerytur przez osoby z wyżu demograficznego lat powojennych.

Dane Zakładu Ubezpieczeń społecznych. Później idziemy na emeryturę

W latach 2015–2017 blisko 90 proc. osób przechodziło na emeryturę natychmiast po osiągnięciu wieku emerytalnego. Kilkanaście procent osób robiło to w ciągu roku po nabyciu uprawnień. Tylko kilka procent z nich opóźniało emeryturę o rok lub dłużej. Ale to się zmienia. W 2018 r. jedynie 57 proc. osób przeszło na emeryturę od razu po osiągnięciu wieku emerytalnego, 36 proc. w ciągu roku od tego momentu, a 6 proc. opóźniło przejście na emeryturę o rok lub dłużej. W 2019 r. od razu na emeryturę przeszło 60 proc., a 2020 r. – 62,4 proc. uprawnionych. Do tego wskaźnik zatrudnienia z roku na rok wzrasta także wśród seniorów. W II kwartale 2022 r. wskaźnik zatrudnienia osób w wieku 60/65+ wyniósł 9,3 proc. (7,0 proc. w II kwartale 2015 r.). Ponadto w ciągu ostatnich siedmiu lat (2015–2021) liczba pracujących emerytów wzrosła o ponad 40 proc. 

Z sondażu przeprowadzonego przez IBRiS dla Radia Zet wynika, że 44,8 proc. Polaków uważa, że wiek emerytalny należałoby w Polsce obniżyć, a 32,4 proc. jest za tym, żeby został podniesiony. Eksperci, z którymi rozmawialiśmy w zeszłym tygodniu, oceniali, że takie wyniki to m.in. efekt niewyedukowania społeczeństwa, które nie wie, skąd biorą się emerytury. – Obecnie znaczenie ma każda wpłacona składka, a także moment przejścia na emeryturę: im późniejszy, czyli im wyższy wiek emerytalny i więcej składek, tym wyższe świadczenie – mówił Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy HRK Payroll Consulting.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ubezpieczenia
Drożeją polisy na zdrowie i abonamenty medyczne
Ubezpieczenia
Roszady w największym polskim ubezpieczycielu. Były szef mBanku na czele PZU Życie
Ubezpieczenia
OFE dały zarobić lepiej niż lokaty bankowe i subkonta ZUS
Ubezpieczenia
Po wyborze nowego zarządu kapitalizacja PZU w górę o blisko miliard złotych
Ubezpieczenia
Rekord sprzedaży polis majątkowych i życiowych Warty