Takie szacunki płyną z prognoz siedmiu dom maklerskich, którzy szacowali wyniku ubezpieczyciela dla „Rz". Najwyższe oczekiwania rynku to zysk na poziomie 900 mln zł, pesymiści wśród analityków spodziewają się „jedynie" 605 mln zł. W drugim kwartale minionego roku PZU wypracowało 895 mln zł zysku netto. „Główną przyczyną gorszego niż w I kwartale rezultatu będzie spadek zysków z posiadanego portfela akcji i obligacji" – piszą w raporcie analitycy Millennium.
- Prognozuję, że zysk netto wyniesie 798 mln zł, czyli spadnie o 11 proc. r/r i o 5 proc. kw/kw. W przeciwieństwie do pierwszego kwartału tego roku nie spodziewam się żadnych transakcji jednorazowych. Oznacza to, że skorygowany zysk netto wzrośnie o 20 proc. kw/kw. Poprawa ta to efekt lepszego wyniku na działalności lokacyjnej. Prognozujemy, że wyniesie on 480 mln zł, czyli będzie wyższy o 84 proc. kw/kw, ale o 26 proc. niższy r/r – mówi Iza Rokicka, analityk DI BRE.
Pytani analitycy prognozują, że nieco wyższa, a blisko 4,5 proc. była w drugim kwartale sprzedaż ubezpieczeń. Rynek spodziewa się, że wyniesie ona średnio 4095 mln zł, wobec 3924 mln zł w tym samym okresie w roku 2012. Nikt z ankietowanych nie oczekuje, że składka zebrana przez PZU będzie poniżej 4 mld zł.
- Spodziewam się, że PZU pozytywnie zaskoczy inwestorów niższymi kosztami odszkodowań. W tym roku nie spodziewam się materialnych szkód w segmencie ubezpieczeń rolniczych ze względu na łagodną zimę, niska szkodowość w segmencie samochodowym powinna się utrzymać, a lokalne burze, które przeszły przez Polskę w drugim kwartale nie powinny mieć istotnego wpływu na wynik – mówi Kamil Stolarski, analityk Espirito Santo.
Według prognoz wypłacone przez ubezpieczyciela w drugim kwartale odszkodowania wyniosły 2870 mln zł, czyli były o 4,8 proc. wyższe niż rok temu.