Nowe szybkie drogi szybko się korkują. Na autostradzie A2 pomiędzy Warszawą a Łodzią średni dobowy ruch zbliża się do 50 tys. pojazdów, a w niektórych dniach (zwłaszcza w piątki) sięga nawet 90 tys. Na odcinku autostrady A4 Wrocław–Legnica przejeżdża już 50 tys. aut, przy czym w ciągu ostatnich dwóch lat liczba pojazdów ciężkich wzrosła o 20 proc. W tym samym czasie pomiędzy skrzyżowaniem autostrad A4 i A18 w Krzyżowej a Legnicą ilość ciężarówek podskoczyła o jedną trzecią, a samochodów osobowych o jedną czwartą. Na A4 tłoczno robi się również na wylocie z Wrocławia w kierunku Katowic i przed aglomeracją śląską, a także na koncesyjnym odcinku pomiędzy Katowicami a Krakowem. Na tym ostatnim średni dobowy ruch w trzech pierwszych kwartałach 2017 r. zbliżył się do 44 tys.