Warszawa, Poznań, Kraków: Samorządy inwestują w nowoczesne tramwaje

Dzięki funduszom UE z perspektywy 2014–2020 polskie miasta mogą kupić nawet 600 tramwajów. Razem z inwestycjami w tabor wartymi przynajmniej 4 mld zł rozbudowywana jest infrastruktura.

Aktualizacja: 10.02.2019 21:56 Publikacja: 10.02.2019 21:00

Tramwaje Warszawskie rozstrzygnęły właśnie przetarg na zakup 213 pojazdów. Ma je dostarczyć koreańsk

Tramwaje Warszawskie rozstrzygnęły właśnie przetarg na zakup 213 pojazdów. Ma je dostarczyć koreański Hyundai. Wartość tego megakontraktu sięga 1,9 mld złotych

Foto: materiały prasowe

Tramwaje Warszawskie rozstrzygnęły właśnie największy przetarg w polskiej branży tramwajowej. Zamówienie na dostawę 213 pojazdów (123 w ramach zamówienia podstawowego oraz 90 w ramach opcji) zdobył koreański producent Hyundai Rotem Company, pokonując Pesę i konsorcjum Stadlera z Solarisem. To jedno z większych tego rodzaju zamówień w Europie. Kontrakt z Koreańczykami wart jest prawie 1,9 mld zł netto. Stołeczny przewoźnik zamówił 85 pojazdów dwukierunkowych o długości 33 metrów z opcją na kolejne 45, 18 jednokierunkowych 33-metrowych także z opcją na kolejne 45 oraz 20 jednokierunkowych 24-metrowych. Wszystkie tramwaje będą niskopodłogowe i klimatyzowane. Ich dostawy mają się rozpocząć w ciągu 22 miesięcy od podpisania umowy.

Czytaj także: Triumfalny marsz tramwaju

Konieczna jest niska podłoga

Nie tylko Warszawa kupuje nowe tramwaje. W tym roku w Poznaniu zaczną regularne kursy pojazdy z firmy Modertrans, których 50 sztuk miasto zamówiło dwa lata temu. Dzięki nim trzy czwarte poznańskich tramwajów będzie niskopodłogowych lub z niskim wejściem. Z kolei w grudniu ubiegłego roku Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Krakowie podpisało umowę ze Stadlerem na dostawę 15 tramwajów. Jest to realizacja opcji kontraktu zawartego na początku 2018 r. na zakup 35 sztuk. W sumie do końca 2020 r. w Krakowie pojawi się 50 pojazdów, z których każdy będzie wyposażony w platformę ułatwiającą wsiadanie i wysiadanie osobom niepełnosprawnym poruszającym się na wózkach. – Zależy nam, aby w ciągu kilku najbliższych lat po krakowskich torowiskach kursowały wyłącznie tramwaje z niską podłogą. Na ten cel planujemy wydać nawet 1 mld zł – zadeklarował Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa. Jak stwierdził, grudniowa umowa ma być pierwszym krokiem do tego celu.

Dzięki unijnym funduszom z perspektywy 2014–2020 polskie miasta mogą zakupić nawet 600 tramwajów. Ocenia się, że łączna wartość nakładów na ten środek transportu sięgnie przynajmniej 4 mld zł, a niewykluczone, że będzie o blisko miliard wyższa. Dla samorządów to prawdopodobnie ostatnia szansa na dokonanie tak znaczącego skoku w rozwoju komunikacji tramwajowej. Zwłaszcza że praktycznie wszyscy polscy przewoźnicy eksploatują jeszcze pojazdy wysokopodłogowe z lat 80. i 70. ubiegłego wieku, a niekiedy nawet starsze.

Według branżowego portalu Transport-Publiczny.pl większość miast już rozstrzygnęła przetargi. Na początku 2019 r. zakontraktowane były dostawy ponad 300 tramwajów. Do zrealizowania pozostały jeszcze przetargi w Szczecinie oraz mniejsze zamówienia w Toruniu i Grudziądzu.

Ale miasta inwestują nie tylko w tabor. Równie ważna jest rozbudowa infrastruktury. Warszawa zaplanowała budowę ponad 20 kilometrów nowych tras oraz nowej zajezdni. Tramwaje mają się pojawić tam, gdzie ich wcześniej nie było: w Wilanowie i na Białołęce. – Można powiedzieć, że dekada 2020– 2030 będzie w Warszawie należała do tramwajów – zapowiada Wojciech Bartelski, prezes Tramwajów Warszawskich.

Nowe tory

Poznań buduje tramwaj na Naramowice, w Gdańsku kosztem 192 mln zł prowadzona jest budowa dwutorowej linii Nowa Bulońska Północna, nowe trasy mają powstać m.in. w Olsztynie i we Wrocławiu. Odnawiana jest sieć tramwajowa w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie w poprzedniej perspektywie w ogóle nie inwestowano w ten rodzaj komunikacji. Inwestycje na dużą skalę realizują Tramwaje Śląskie: w tym roku ma ruszyć realizacja ok. 20 projektów związanych z modernizacją lub rozbudową linii, m.in. w Chorzowie, Bytomiu, Zabrzu, Sosnowcu oraz Katowicach.

W obecnych inwestycjach tramwajowych widać nowości technologiczne. Przykładem są tramwaje dwukierunkowe, które nie muszą zawracać na pętli. W Krakowie mają się pojawić pojazdy, które będą mogły przejechać 3 kilometry bez zasilania z trakcji. Nowe tramwaje oferują także wysoki standard podróżowania: prócz klimatyzacji posiadają monitoring i rozbudowane systemy informacji dla pasażerów. Niektóre mają gniazda USB do ładowania telefonów komórkowych.

Liczy się także ekologia. Pod torami stosowane są nawierzchnie redukujące hałas i wibracje. Rośnie także liczba zielonych torowisk, pokrywanych warstwą humusu porośniętego trawą. W Warszawie zielone tory liczą już 20 kilometrów.

Przewoźnicy tramwajowi szykują się już na kolejną perspektywę UE, choć nie wiadomo, jakie środki będą w niej dostępne. Dlatego muszą szukać jeszcze innych źródeł finansowania. Przykładem ma być Kraków, który chce budować 4,5-kilometrową trasę łączącą Mistrzejowice z Wieczystą w formule partnerstwa publiczno-prywatnego.

Więcej liczących się producentów

Wygrana Hyundaia w przetargu na dostawy tramwajów dla Warszawy da koreańskiemu producentowi szansę na pozyskanie w perspektywie kontraktów od kolejnych miast, a także może otworzyć mu drzwi do rynku europejskiego. Ale konkurencja na polskim rynku jest spora. Umocnił się poznański Modertrans (spółka córka MPK Poznań), który wyspecjalizował się w częściowo niskopodłogowych tramwajach oraz nietypowych zleceniach. Nadal mocna jest bydgoska Pesa, choć złapała zadyszkę i niektóre jej kontrakty nabrały opóźnień w związku z zeszłorocznymi problemami finansowymi i restrukturyzacją firmy. Z kolei tramwajową działalność Solarisa należącego teraz do hiszpańskiego CAF przejął Stadler, który rozkręca w Polsce produkcję tramwajów w dwóch swoich zakładach. ?

Opinia dla „rz"

Witold Urbanowicz, redaktor prowadzący Transport-publiczny.pl

Projektów w fazie realizacji byłoby więcej, ale problemem dla miast jest koniunktura na rynku: w ostatnich latach znacząco wzrosły ceny materiałów i robocizny. To przekłada się na brak ofert w przetargach bądź wysokie ceny, przekraczające nawet dwukrotnie założony kosztorys, pod który zostało przyjęte dofinansowanie. Miasta różnie podchodzą do tego problemu: powtarzają przetargi, dzielą inwestycje na odcinki, odchudzają projekty albo jeszcze czekają z inwestycjami na ustabilizowanie się sytuacji. Nie zawsze jednak takie działania przynoszą efekty.

Tramwaje Warszawskie rozstrzygnęły właśnie największy przetarg w polskiej branży tramwajowej. Zamówienie na dostawę 213 pojazdów (123 w ramach zamówienia podstawowego oraz 90 w ramach opcji) zdobył koreański producent Hyundai Rotem Company, pokonując Pesę i konsorcjum Stadlera z Solarisem. To jedno z większych tego rodzaju zamówień w Europie. Kontrakt z Koreańczykami wart jest prawie 1,9 mld zł netto. Stołeczny przewoźnik zamówił 85 pojazdów dwukierunkowych o długości 33 metrów z opcją na kolejne 45, 18 jednokierunkowych 33-metrowych także z opcją na kolejne 45 oraz 20 jednokierunkowych 24-metrowych. Wszystkie tramwaje będą niskopodłogowe i klimatyzowane. Ich dostawy mają się rozpocząć w ciągu 22 miesięcy od podpisania umowy.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
PKP Cargo traci udziały w polskim rynku
Transport
W Afryce Rosja zbuduje swoje porty. Znane są potencjalne lokalizacje
Transport
Ruszyły inwestycje w Modlinie. Lotnisko planuje duże zmiany
Transport
Kapitan LOT-u oświadczył się stewardesie podczas rejsu. Wzruszająca scena
Transport
Turkish Airlines wyrzucają Rosjan z samolotów. Kreml przyznaje: Problem jest poważny