Lot lata już z Budapesztu do Nowego Jorku, Chicago, Krakowa, London City i Warszawy i jest najszybciej rozwijającą się linią w porcie im Ferenca Liszta.
Do obydwóch miast rejsy zostały zaplanowane dwa razy dziennie od poniedziałku do soboty. Pierwszy wylot, to 7 rano, a ostatni powrót jest zaplanowany na 10 wieczorem. Dzięki temu pasażerowie będą mogli wylecieć z Budapesztu rano i wrócić tego samego dnia bez konieczności zostawania na nocleg w Brukseli. Do ich obsługi posłużą Embraery 195. Jedna z maszyn na stałe będzie miała swoją bazę w Budapeszcie.
Prezes LOTu, Rafał Milczarski nie ukrywa, że w przypadku rejsów na trasie Budapeszt-Bukareszt liczy na ruch tranzytowy na połączenia atlantyckie ze stolicy Węgier do Nowego Jorku i Chicago, a także do Warszawy, London City i Krakowa. Z kolei prezes Budapest Airport, Jost Lemmers uważa, że nowa oferta LOTu jest trafiona i dobrze uzupełnienia siatkę z tego portu.
Polski przewoźnik zatrudnia w Budapeszcie 80 pracowników personelu pokładowego i prowadzi w tej chwili rekrutację pilotów.
LOT skorzystał z szansy, jaka pojawiła się w Budapeszcie po bankructwie narodowego węgierskiego przewoźnika – Malevu, który został uziemiony 1 lutego 2012 roku z powodu nadmiernego zadłużenia, którego nie był w stanie obsłużyć. W tym porcie rozwinęły się przede wszystkim linie niskokosztowe oferujące wyłącznie rejsy point-to point (czyli z jednego lotniska na drugie) bez możliwości przesiadek. Swoje pierwsze rejsy ze stolicy Węgier LOT ogłosił w 2017 roku, a pierwszy samolot z Budapesztu za Atlantyk wystartował 3 maja 2018 roku.