Spółka twierdzi, że dziś rano sztab kryzysowy opanował problem, który sparaliżował cały system rezerwacyjny.
- Trwają ostatnie analizy. Jeżeli wyniki dodatkowych testów będą bezbłędne to jeszcze dziś wieczorem klienci PKP Intercity będą mogli skorzystać także z kanałów zdalnych poinformowała spółka w komunikacie.
System sprzedaży biletów w kasach działa już od ponad 48 godzin. W 660 kasach (własnych oraz innych przewoźników) trwa normalna sprzedaż, w tym na połączenia realizowane składami Pendolino w ramach nowe, dynamicznej taryfy ze zmiennym poziomem cen. Jak twierdzi spółka, 90 proc. klientów ma dostęp do oferty PKP Intercity i może dokonywać transakcji z rezerwacją miejsc. W tym okresie sprzedano łącznie 150 tys. biletów. Na przejazdy po 14 grudnia, czyli realizowane według nowego rozkładu, pasażerowie kupili w sumie 9,2 tys. biletów, w tym 2,3 tys. na połączenia realizowane pociągami Pendolino.
PKP na części dworców wydłużyła godziny pracy okienek oraz zwiększyła liczbę pracowników, a we wszystkich kasach położono większy nacisk na działania informacyjne.
W ramach rekompensaty za falstart sprzedaży Intercity zdecydowała się potroić pulę biletów za 49 zł na przejazdy Pendolino do połowy stycznia. Do odwołania obowiązuje również zakupu biletów na pokładach pociągów bez konieczności wnoszenia dodatkowych opłat oraz podróż na podstawie dokumentu ze zdjęciem w przypadku problemu z wydrukowaniem biletu.