Według danych Urzędu Transportu Kolejowego (UTK) punktualność przewozów towarowych spadała przez cały ubiegły rok. W ostatnim, czwartym kwartale zeszła do dramatycznie niskiego poziomu 33,5 proc., choć jeszcze w pierwszym o czasie przyjeżdżała prawie połowa pociągów.
W końcu ubiegłego roku średni czas opóźnień pociągów towarowych wzrósł do 10 godzin i w porównaniu z trzecim kwartałem zwiększył się o jedną czwartą. Najgorzej wypadły składy towarowe w ruchu międzynarodowym: jeśli rok temu połowa była punktualna, to w ostatnich trzech miesiącach ub. roku już tylko jedna czwarta.