Dorohusk odblokowany, ale inne przejścia stoją

Przewoźnicy chcą, by puste TIR-y z Ukrainy wjeżdżały tylko za zezwoleniami. Konieczne jest także zniesienie po stronie ukraińskiej e-kolejki.

Publikacja: 13.12.2023 03:00

Przewoźnicy chcą, by puste TIR-y z Ukrainy wjeżdżały tylko za zezwoleniami

Przewoźnicy chcą, by puste TIR-y z Ukrainy wjeżdżały tylko za zezwoleniami

Foto: Rafał Merkel

Premier Donald Tusk zapowiedział w exposé zakończenie blokady na polsko-ukraińskiej granicy. Federacja Ukraińskich Pracodawców wyliczyła straty na ponad 100 mln dol. O zniesienie blokady walczą również ukraińscy przewoźnicy, których ciężarówki, podobnie jak polskie, stoją w kolejkach.

Czytaj więcej

Zaostrzony protest przewoźników na granicy

Straty ponoszą także polscy przewoźnicy, którzy tracą unijny rynek na rzecz ukraińskiej konkurencji, której 60 tys. TIR-ów w ruchu międzynarodowym masowo wjeżdża na pusto do Polski, aby przez tygodnie wykonywać przewozy na unijnym rynku. Potencjalna wartość tych usług może sięgać 7 mld zł w skali roku. Polscy przedsiębiorcy szacują, że ukraińscy przewoźnicy, którzy nie podlegają unijnym regulacjom, mają miesięczne koszty od TIR-a o 3–5 tys. euro mniejsze od polskich.

W poniedziałek wójt gminy Dorohusk rozwiązał protest

Prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Jan Buczek uważa, że umowa transportowa zawarta między UE i Ukrainą zniosła zezwolenia tylko dla pojazdów ratujących towary zagrożone wojną w Ukrainie. – W pozostałych przypadkach należy wymagać okazania zezwoleń wielokrotnych EKMT (europejskich). Takie zezwolenie powinno się podbić na wjeździe, dzięki czemu pozostaną jeszcze dwie operacje do wykonania na terenie UE. Poza tym nie zgadzamy się, aby władze Ukrainy wprowadzały za pomocą e-kolejki „areszt” polskich pojazdów, które rozładowały się w Ukrainie. Ich kierowcy czekają w samochodach po kilka tygodni na wyjazd z Ukrainy i nikt nie martwi się o ich los. W ten sposób Ukraińcy wymuszają na przewoźnikach załadunek po śmiesznych stawkach produktów eksportowych – tłumaczy Buczek. Wskazuje, że na przejściach w Zosinie i Niżankowicach, które nie są blokowane, puste pojazdy czekają na wyjazd z Ukrainy po 12–14 dni.

Czytaj więcej

Porażka protestujących przewoźników

W poniedziałek wójt gminy Dorohusk rozwiązał protest, dojazd na granicę jest otwarty. Na dojeździe do pozostałych terminali przewoźnicy zaostrzyli od wtorkowego przedpołudnia protest, przepuszczając tylko po jednym tirze na godzinę.

Premier Donald Tusk zapowiedział w exposé zakończenie blokady na polsko-ukraińskiej granicy. Federacja Ukraińskich Pracodawców wyliczyła straty na ponad 100 mln dol. O zniesienie blokady walczą również ukraińscy przewoźnicy, których ciężarówki, podobnie jak polskie, stoją w kolejkach.

Straty ponoszą także polscy przewoźnicy, którzy tracą unijny rynek na rzecz ukraińskiej konkurencji, której 60 tys. TIR-ów w ruchu międzynarodowym masowo wjeżdża na pusto do Polski, aby przez tygodnie wykonywać przewozy na unijnym rynku. Potencjalna wartość tych usług może sięgać 7 mld zł w skali roku. Polscy przedsiębiorcy szacują, że ukraińscy przewoźnicy, którzy nie podlegają unijnym regulacjom, mają miesięczne koszty od TIR-a o 3–5 tys. euro mniejsze od polskich.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Maciej Lasek: Budowa CPK oznacza koniec Lotniska Chopina na Okęciu
Transport
Kubańskie linie lotnicze uziemione. Argentyńskie firmy odmówiły dostaw paliwa
Transport
Dobry kwartał Airbusa i kolejne problemy Boeinga
Transport
Koniec handryczenia się z liniami lotniczymi. Odszkodowania szybko i online
Transport
Tor wodny z i do portu w Baltimore odblokowany
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?