Rz: Czy możemy wykorzystać unijne pieniądze na modernizację większej liczby dworców niż dotychczas?
Znaczna część dworców jest w posiadaniu samorządów. PKP ma dwie pule dworców: ok. 600 czynnych i ponad 1,3 tys. nieczynnych. W tych 600 blisko jedna czwarta to dworce wyremontowane. Reszta na modernizację czeka. Chcemy najpierw realizować inwestycje wzdłuż korytarzy, gdzie już przeprowadzono lub prowadzi się modernizację linii. Dzięki temu pasażer odczuje efekt świeżości: jedzie szybciej, korzysta z przyjemnego dworca, a ten efekt synergii przekłada się na większą liczbę podróżnych. Ogłosiliśmy już przetargi na zaprojektowanie ośmiu dworców we wschodnich województwach. Mamy na to 160 mln zł z programu „Polska wschodnia".
Jak będą wyglądały te modernizacje?
Celem jest stworzenie przestrzeni przyjaznej dla wszystkich: niepełnosprawnych, osób z dużym bagażem, pań w szpilkach. Chodzi nie tylko o likwidację barier architektonicznych, ale też np. o zapewnienie cienia w dni upalne. Analizujemy możliwości wprowadzenia wideobiletomatów, które umożliwiłyby obsługę jak w okienku kasowym. Dziś wiele dworców nie ma kas albo są one czynne kilka godzin na dobę. Chcemy, aby dworcom towarzyszyły nie tylko przystanki komunikacji miejskiej czy parkingi, ale by można było na nich skorzystać z usług logistycznych: nadać list, odebrać paczkę. Podjęliśmy współpracę z Ministerstwem Energii w sprawie stacji ładowania aut i rowerów elektrycznych.
Ile potrzeba pieniędzy, by dworce w Polsce dostosować do zachodnich standardów?