Taką stawką objęte byłyby wszystkie miejsca w pociągach, przy czym dotyczyłaby ona przejazdów rozpoczynających się po godzinie 19 w poniedziałki, wtorki, środy oraz czwartki. Intercity nie podaje jeszcze terminu wprowadzenia niższych cen, ale należy przypuszczać, że tanie bilety pojawią się w maju. Objęłyby pociągi kursujące z Katowic, Krakowa i Wrocławia do Warszawy oraz z Warszawy do Krakowa i Katowic.

Spółka przygotowuje także kolejne obniżki: - Będą dotyczyć pociągów kursujących poza okresem przewozowego szczytu, na przykład w określonej porze w soboty – mówi Beata Czemerajda, naczelnik wydziału w PKP Intercity.

Oferta spółki ma być także bardziej zróżnicowana pod względem geograficznym, jak i nakierowana na konkretne grupy odbiorców, np. studentów. Z końcem czerwca jeździć powinno już 17 pendolino,, a 3 ekspresy mają pozostawać w rezerwie. Nie wiadomo jednak, czy Intercity nie zdecyduje się na utrzymywanie rezerwy większej, na wypadek awarii kursujących składów. Spółka boi się bowiem wpadki wizerunkowej, gdyby pasażerowie mający jechać ekspresem Intercity Premium musieli niespodziewanie przesiąść się do „zwykłego" ekspresu.

Na razie wydaje się, że efekt pendolino zaczyna działać, bo Intercity od początku roku zyskuje pasażerów. W lutym do pociągów Intercity wsiadło o 100 tys. pasażerów więcej niż w tym samym miesiącu rok wcześniej. To wzrost o 7,8 proc. Poprawę frekwencji przyniósł także styczeń, w którym Intercity przewiozło prawie 1,93 mln osób, o 3,5 proc. więcej niż w styczniu ubiegłego roku. To pierwszy od 2011 roku dwumiesięczny trend wzrostowy – podkreśla Intercity.

Tylko w 2014 roku Intercity straciło w porównaniu z rokiem poprzednim prawie 5 milionów podróżnych, przewożąc zaledwie 24,2 mln osób.