Wszczęto tam właśnie dochodzenie, które ma wyjaśnić, czy Uber prowadzi nielegalną działalność i nadal oferuje taksówki mimo sądowego zakazu. Holandia to już kolejny kraj, który krzyżuje plany biznesowe tej firmy.

Uber to tak naprawdę aplikacja, która pozwala wezwać auto ze smartfonu. Sam Uber nie prowadzi jednak floty samochodów, a jedynie – za pośrednictwem aplikacji – udostępnia klientom kontakt z innymi kierowcami, którzy oferują podwózkę za opłatą. Problem w tym, że przeważnie nie mają oni uprawnień taksówkarskich, podobnie jak sam Uber. Taka koncepcja biznesu rozwija się niezwykle dynamicznie od pięciu lat i zdobyła popularność na całym świecie, budząc jednocześnie kontrowersje w branży taksówkarskiej i wśród prawników.

W grudniu ubiegłego roku holenderski wymiar sprawiedliwości nakazał Uberowi wstrzymanie tych usług (tzw. UberPOP) pod groźbą 100 tys. euro kary. W marcu śledczy zrobili nalot na biura Ubera po tym, jak mimo sądowego zakazu, złapali dziesiątki kierowców oferujących nielegalne usługi taksówkowe w Amsterdamie. W sumie 23 kierowców otrzymało mandaty na łączną sumę 1500 dol. Holenderska policja ograniczyła się tylko do oświadczenia, że Uber na razie jest tylko podejrzanym, a dochodzenie i zebrane dowody dopiero wykażą ewentualną nielegalną działalność tej firmy.

Uber swoje usługi prowadzi również w Polsce. Uruchomił je w ubiegłym roku w Warszawie. W czwartek oficjalnie zaoferował je także w Krakowie. Przedstawiciele firmy przekonują, że w stolicy Małopolski jest ponad 285 tys. samochodów, które są używane nieefektywnie – średnio tylko przez godzinę dziennie, wioząc przeciętnie zaledwie 1,3 osoby. Ich zdaniem tzw. wspólne przejazdy oznaczają, że ta sama liczba przejazdów mogłaby zostać zrealizowana przez 122 tys. samochodów. Patrick Studener, odpowiedzialny za rozwój tej usługi w Europie Środkowej i Wschodniej, twierdzi, że uberPOP nie tylko ułatwi mieszkańcom poruszanie się po Krakowie, ale zapewni też dostęp do niewykorzystywanych pojazdów. – Ta metoda wykorzystania samochodów, które i tak znajdują się na drogach, pomaga również zmniejszyć natężenie ruchu i obciążenie infrastruktury drogowej w zatłoczonych miastach – dodaje.