Polski prezes ukraińskich kolei Wojciech Balczun wystąpił dziś przed radą ministrów Ukrainy: „Oceniamy na ponad 1 mld hrywien, straty jakie ponosi przedsiębiorstwo w wyniku działań korupcyjnych” - cytuje agencja Unian. Prezes podał też, że dzięki przejściu na system elektronicznych zakupów Prozorro, na ogłoszonych przetargach firma zaoszczędziła ok. 0,5 mld hrywien. Przetargi prowadzone przez interenet znacznie ograniczają możliwości wykorzystania układów korupcyjnych.
Premier Wołydymyr Grojsman zapowiedział, że koleje (mają status spółki publicznej), będą od dziś bezpośrednio podlegać radzie ministrów. Rada zatwierdziła to już stosowną uchwałą. Chodzi o to, by spółka nie stała się „zakładnikiem prywatnych interesów i ambicji urzędników różnego stopnia”. Tydzień temu koleje przestały podlegać ministrowi transportu i infrastruktury. Wołodymyr Omelian od początku był krytyczny wobec działań polskich menadżerów i publicznie dyskredytował ich posunięcia, w tym antykorupcyjne.
- Będę wspierał rozwój ukraińskich kolei; w tym zakupy nowych lokomotyw, wagonów towarowych i składów pasażerskich - zapewnił premier Grojsman.
Wojciech Balczun na swojej stronie na profilu społecznościowym skomentował: „Jesteśmy wdzięczni za wszelkie posunięcia mające na celu podniesienie efektywności firmy. Szczególnie w okresie, kiedy tworzymy nową wartość i jakość publicznej spółki akcyjnej. Zarząd firmy będzie krok po kroku realizować program reform, wytyczony przez rząd jako akcjonariusza spółki”.