Reklama

Miłość na czterech łapach

Czy dzięki psom możemy stać się lepszymi ludźmi? To pytanie postawili sobie twórcy fascynującego socjologicznego eksperymentu

Publikacja: 14.05.2009 17:54

Miłość na czterech łapach

Foto: PAT

Brytyjski psychiatra dr Gareth Smith i treserka czworonogów Lynn Barber zaprosili sześcioro młodych ludzi do udziału w nowatorskim programie. Gary, Laurie, Vic, Rich, Andrea i Chanel od dawna sprawiali problemy wychowawcze swoim rodzicom i nauczycielom. Są nieodpowiedzialni, aspołeczni, samolubni, aroganccy.

Pomysłodawcy eksperymentu mają nadzieję, że to się zmieni, kiedy każdy z nastolatków dostanie pod opiekę psa. Młodzi buntownicy mają pięć tygodni na wyszkolenie i nauczenie zwierząt posłuszeństwa, tak by były gotowe do prezentacji na największej na świecie wystawie psów Crufts organizowanej co roku w Birmingham.

Telewizyjna kamera śledzi kolejne etapy pracy nastolatków i ich kudłatych podopiecznych. Zwierzęta pochodzą ze schroniska. Potrzebują miłości, poczucia bezpieczeństwa i opiekunów, którym mogłyby zaufać. Eksperyment jest tym ciekawszy, że psy i nastolatki dobrano pod względem zbieżności temperamentów. Chanel zawsze ma własne zdanie i wścieka się, gdy ktoś próbuje nią kierować.

Dziewczyna dostaje pod opiekę agresywną rottweilerkę Spice, którą trudno poskromić nawet osobom obytym z psami. Dla Chanel, nieznającej psich zwyczajów, to prawdziwe wyzwanie. Egzaltowana Victoria musi poradzić sobie z zaborczą suką Jolene. Znerwicowany Richard trenuje zahukaną Stellę. Niezdecydowana Andrea odpowiada za roztrzepaną Suzi. Łobuz Gary świetnie dogaduje się z lubiącym psoty Baxtą. Wyrzucany z kolejnych szkół Laurie szkoli flegmatycznego Charliego.

Dla nieokrzesanych nastolatków udział w eksperymencie oznacza zmianę sposobu życia. Imprezowicze, przyzwyczajeni do późnego wstawania i zarywania nocy, teraz są na nogach o szóstej rano. Z niesmakiem na twarzy sprzątają psie klatki, niechętnie słuchają poleceń przełożonych.

Reklama
Reklama

Zamknięci w sobie muszą otworzyć się na innych, nauczyć porozumiewać z otoczeniem, wyjść z izolacji. Jednak mimo trudności spróbują wytrwać. Dlaczego? Bo przywiązali się do swoich psów. Zdają sobie sprawę, że mogą poprawić los zwierząt. Jeśli będą posłuszne i przyjazne obcym, łatwiej znajdą nowe domy. A przecież nikt tak dobrze jak zbuntowane nastolatki nie rozumie, co znaczą samotność i odrzucenie. Czy uda im się przygotować psy do wystawy? Trzeba obejrzeć wszystkie trzy odcinki miniserialu. Pierwszy już w sobotę.

[i]Zejść na psy | 10.45 | TVP 2 | sobota[/i]

Telewizja
Finał „Simpsonów” zaskoczył widzów. Nie żyje jedna z głównych bohaterek
Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Telewizja
„Duduś”, który skomponowała muzykę „Stawki większej niż życie” i „Czterdziestolatka”
Telewizja
Agata Kulesza w akcji: TVP VOD na podium za Netflixem, Teatr TV podwoił oglądalność
Telewizja
Teatr TV i XIII księga „Pana Tadeusza" napisana przez Fredrę
Reklama
Reklama