Ulga ta miałaby dotyczyć wyłącznie prasy informacyjnej i tylko wybranych tytułów - takich, które mają własne informacje i własnych dziennikarzy.
To jedna z zaproponowanych metod wsparcia mediów. Decyzję, która gazeta miałaby zostać objęta ulgą, podejmowałby zespół specjalnie do tego powołanych ekspertów.
Gdyby Kanadyjczyk wydał na prenumeratę prasy cyfrowej 500 dolarów kanadyjskich, z tej kwoty mógłby odpisać sobie od podatku 75 dolarów.
Ulga dotyczy wyłącznie prasy informacyjnej, nie są brane pod uwagę tytuły specjalistyczne czy rozrywkowe, ale też dotyczące konkretnych działów gospodarki.
Tytuł, który mógłby skorzystać z przywileju, musiałby mieć siedzibę na terytorium Kanady, a przynajmniej 75 proc. członków zarządu musiałoby mieć obywatelstwo kanadyjskie, podobnie jak prezes.