Barr miał rozmawiać na ten temat z osobami z otoczenia Trumpa, ale nie jest jasne, czy poruszył problem w bezpośredniej rozmowie z prezydentem USA - wynika z publikacji amerykańskiego dziennika.
Według "Washington Post" Barr może rozmawiać o swojej dymisji z osobami bliskimi prezydentowi licząc na to, że pogłoski o tym dotrą do prezydenta, a ten przestanie umieszczać na Twitterze wpisy dotyczące śledztw prowadzonych przez Departament Sprawiedliwości. Wpisy takie mogą być traktowane jako próby ingerowania prezydenta w działanie wymiaru sprawiedliwości.
Biały Dom i Departament Sprawiedliwości jak dotąd nie odniosły się do publikacji "Washington Post".
Trump mówił we wtorek, że ma pełne zaufanie do Barra. Wcześniej prokurator generalny stwierdził jednak w rozmowie z ABC News, że nie może właściwie wykonywać swoich obowiązków "ze stałym komentarzem w tle" i że "nadszedł czas, aby przestać tweetować o śledztwach kryminalnych Departamentu Sprawiedliwości".
We wtorek Trump w rozmowie z dziennikarzami na pokładzie Air Force One przyznał, że jego zachowanie sprawia, iż praca prokuratora generalnego "jest trudniejsza". Dodał jednak, że Barr jest bardzo uczciwym człowiekiem.