Navarro-Valls napisał, że generał wraz siedmioma innymi osobami staje naprzeciw Instytutu Pamięci Narodowej, i wyjaśnia, że to „szczególny, bardzo groźny Trybunał”, dodając: „Być może to proces, który należy, ale w rzeczywistości nie można go przeprowadzić”.
Papieski rzecznik ma wątpliwości co do sensu sądzenia dziś takiego człowieka, w dodatku tak starego. Kończy zaś: „Niewątpliwie jednak Jan Paweł II był pewien, że nic i nikt nie może nigdy definitywnie uśpić serca i duszy człowieka, nawet jeżeli stał się on kukłą reżimu, który trzyma jej sznureczki. Przypuszczalnie jednak rewelacją tego procesu będzie to, że na końcu po raz kolejny wykazana zostanie niewinność winnego”.
Navarro-Valls, nie podając daty ani okoliczności, wspomina o długiej, toczącej się do późna rozmowie, którą odbył z Janem Pawłem II na temat rządzącego wówczas Polską Jaruzelskiego. Polski papież miał wyróżnić trzy dominujące aspekty osobowości generała. Po pierwsze był wojskowym, a więc cenił dyscyplinę i był przekonany, że zabezpieczenie bezpieczeństwa i porządku było najważniejsze dla rządzenia krajem. Po drugie był polskim nacjonalistą i rzecznikiem niepodległości Polski. Dlatego chciał za wszelką cenę uniknąć poniżającej interwencji zagranicznej. Po trzecie był komunistą. Dlatego przy wsparciu Związku Radzieckiego chciał rygorystycznie przestrzegać ideologii marksistowskiej.
Przy innej okazji Jan Paweł II miał powiedzieć, że wśród tych aspektów osobowości generała zdecydowanie wygrał komunistyczny. Polski papież był przekonany, że gdyby udało się złamać ten pancerz, w Jaruzelskim zwyciężyłby humanizm. Zdaniem Navarro-Vallsa osiem spotkań z Janem Pawłem II wpłynęło na osobowość generała, choć nie zmieniło jej w sposób zasadniczy.
Obok „La Repubblica” zamieszcza komentarz Andrei Tarquiniego z Warszawy, w którym autor się zastanawia, czy Jaruzelski jest zdrajcą czy tragicznym szekspirowskim bohaterem. Nie wyjaśnia jednak, czy chodzi mu o Hamleta, króla Leara czy Makbeta.