Kreml zemści się na krajach wysyłających broń do Gruzji

Rosja nie wyklucza wstrzymania współpracy wojskowej z krajami takimi jak Polska

Publikacja: 29.10.2008 01:17

– Gorliwość, z jaką dostarczano broń reżimowi Saakaszwilego, zachęciła go do agresji. Niestety, uczestniczyły w tym bliskie nam państwa. Nie zapomnimy tego i naturalnie weźmiemy to pod uwagę w naszej polityce – ostrzegł prezydent Rosji na posiedzeniu komisji ds. współpracy w sektorze zbrojeniowym.

Dmitrij Miedwiediew dał do zrozumienia, że sankcje mogą dotyczyć m.in. zawieszenia współpracy w dziedzinie zbrojeń. Zapewniał jednak, że Rosja wywiąże się z wcześniej zawartych kontraktów na dostawę broni i techniki wojskowej.

Miedwiediew o zbrojenie Gruzji oskarżał wczoraj głównie USA, ale rosyjska lista jest długa. Krótko po sierpniowym konflikcie z Gruzją zastępca szefa rosyjskiego Sztabu Generalnego generał Anatolij Nogowicyn takie oskarżenia skierował pod adresem Albanii, Macedonii, Bułgarii, Rumunii, Ukrainy, Serbii i Węgier.

Bardzo możliwe, że na rosyjskiej liście znalazła się także Polska, która sprzedała Gruzji zestawy przeciwlotnicze Grom. W zeszłym tygodniu rosyjska gazeta „Izwiestia” napisała, że polskie wyrzutnie zostały odnalezione w Czeczenii. Zdaniem polskich polityków i ekspertów była to prawdopodobnie prowokacja rosyjskich służb.

– Polska sprzedawała broń suwerennemu państwu, które nie było objęte żadnym embargiem organizacji międzynarodowych. Sprzedaż była jawna i zgodna z zasadami tak zwanych czułych transakcji – mówi „Rz” Tadeusz Wróbel z miesięcznika „Polska Zbrojna”.

Jego zdaniem nagłośnienie tej sprawy może oznaczać, że Kreml chce ją wykorzystać do własnych celów, ale Polska nie musi się obawiać ograniczenia współpracy wojskowej z Rosją.

– Nasza armia w coraz mniejszym stopniu polega na sprzęcie rodem z ZSRR. Poza tym jest to głównie broń tam zaprojektowana, ale produkowana już w naszym kraju, tak jak czołgi T-72 – podkreśla Wróbel. Inni nasi rozmówcy nie wykluczają jednak, że mogą wystąpić problemy z częściami zamiennymi do radzieckich śmigłowców czy z serwisowaniem i uzbrojeniem myśliwców Mig-29 i Su-22.

– Gorliwość, z jaką dostarczano broń reżimowi Saakaszwilego, zachęciła go do agresji. Niestety, uczestniczyły w tym bliskie nam państwa. Nie zapomnimy tego i naturalnie weźmiemy to pod uwagę w naszej polityce – ostrzegł prezydent Rosji na posiedzeniu komisji ds. współpracy w sektorze zbrojeniowym.

Dmitrij Miedwiediew dał do zrozumienia, że sankcje mogą dotyczyć m.in. zawieszenia współpracy w dziedzinie zbrojeń. Zapewniał jednak, że Rosja wywiąże się z wcześniej zawartych kontraktów na dostawę broni i techniki wojskowej.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019