Mitt Romney ofiarą ataku na konsulat USA w Bengazi

Śmierć amerykańskiego ambasadora w Libii wstrząsnęła opinią publiczną USA i będzie miała poważne reperkusje międzynarodowe. A także polityczne w samej Ameryce.

Publikacja: 13.09.2012 13:53

Wszystko z powodu błyskawicznej reakcji kandydata Republikanów na wydarzenia w Afryce. Tuż po informacjach, że ambasador Chris Stevens zginął w ataku na konsulat w Bengazi, Mitt Romney powiedział, że „prezydent Obama sympatyzował z tymi, którzy nas dziś atakują w Bengazi".

Romneyowi chodziło o to, że Obama otwarcie i publicznie poparł arabską wiosnę ludów w zeszłym i tym roku, jednak popełnił poważny błąd. Błąd, który może go kosztować nawet wybory.

Po pierwsze – nie tylko Obama wsparł arabską wiosnę ludów. Zrobiła to również większość Republikanów. Były kandydat Republikanów na prezydenta John McCain publicznie apelował do Obamy o udzielenie pomocy militarnej libijskim rebeliantom, wielu Republikanów domagało się wręcz inwazji na Libię Muammara Kaddafiego.

Po drugie – większość wyborców doskonale rozumie, że Obama nie sympatyzuje z tymi, którzy mordują amerykańskich ambasadorów. Słowa Romneya, wypowiedziane dokładnie w 11. rocznicę ataków na Nowy Jork i Waszyngton, spotkały się z powszechnym potępieniem.

Romneya krytykują nie tylko, co oczywiste, zwolennicy Obamy, lecz także sami Republikanie. Republikanin obrywa od mediów – redakcja „Washington Post" w dzisiejszym edytorialu napisała, że „Romney powinien się wstydzić swej wypowiedzi". Jednym z mocniejszych głosów jest dzisiejsza wypowiedź Toma Ridge'a, byłego sekretarza bezpieczeństwa krajowego w administracji George'a Busha. Ridge powiedział, że „nie wierzy, by prezydent sympatyzował z ludźmi, którzy chcą nas atakować". Po polsku ta wypowiedź nie brzmi tak dosadnie, jak w oryginale i należałoby ją przetłumaczyć w taki sposób, że Ridge wie, że prezydent nie sympatyzuje z mordercami Amerykanów.

Ridge jest konserwatystą, ściśle związanym z byłym prezydentem. Jego wypowiedź jest poważnym ciosem dla kampanii Romneya. Tym bardziej bolesnym, że Romney ma bardzo niewielkie doświadczenie w sprawach polityki zagranicznej i wpadki takie jak ta są wykorzystywane przez Demokratów, by pokazać wyborcom, że w tak niebezpiecznym świecie wybór tak niedoświadczonego prezydenta jest zbyt dużym ryzykiem.

Wszystko z powodu błyskawicznej reakcji kandydata Republikanów na wydarzenia w Afryce. Tuż po informacjach, że ambasador Chris Stevens zginął w ataku na konsulat w Bengazi, Mitt Romney powiedział, że „prezydent Obama sympatyzował z tymi, którzy nas dziś atakują w Bengazi".

Romneyowi chodziło o to, że Obama otwarcie i publicznie poparł arabską wiosnę ludów w zeszłym i tym roku, jednak popełnił poważny błąd. Błąd, który może go kosztować nawet wybory.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021