Zgodnie z ustaleniami procesowymi w roku 2007 ówczesny minister rolnictwa Decebal Traian Remes wielokrotnie przyjął prezenty i duże sumy pieniędzy od pewnego przedsiębiorcy w zamian za zamówienia rządowe. W przekazywaniu łapówek pośredniczył inny były minister Ioan Avram Muresan.

Agenci służb specjalnych nagrali scenę przyjęcia przez Remesa 15 tysięcy euro. W paczce, którą Muresan dostarczył do domu Remesa znajdował się też alkohol i... wątrobianka, stąd ironiczna nazwa afery ukuta przez rumuńskie media. Po ujawnieniu dowodów i pokazaniu nagrań w telewizji Remes podał się do dymisji.

Afera wzbudziła w Rumunii szeroka debatę, głównie z powodu przedwczesnego ujawnienia podejrzeń i części dowodów. Praktyka taka wielokrotnie ułatwiała oskarżanym o korupcję rumuńskim politykom przygotowanie się do procesu i zatuszowaniu części dowodów.

Remes zgłosił się w poniedziałek do zakładu karnego w celu odbycia wyroku trzyletniego więzienia. Muresan, który również otrzymał trzyletni wyrok już przebywa w więzieniu z powodu innego wyroku. Od maja ubiegłego roku odbywa sześcioletni wyrok za to, że w latach 1996-2000 jako minister rolnictwa dopuścił się defraudacji i przyjmował łapówki powodując straty dla państwa o łącznej wartości 1,6 mld euro.